“Duma Państwowa skierowała apel do Kongresu USA, w którym domaga się śledztwa w sprawie rzekomych planów administracji Joe Bidena dotyczących zamachu na Władimira Putina. Według rosyjskich parlamentarzystów działania byłego amerykańskiego prezydenta mogły stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa i „doprowadzić do wybuchu światowej wojny nuklearnej”.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Wymijająca odpowiedź: Wypowiedź Carlsona nie pozostała niezauważona przez Moskwę, choć Kreml odmówił zajęcia stanowiska w jej sprawie. – Nie mamy pewności, co miał na myśli. Nie przedstawił żadnych dowodów. Nie mogę skomentować tego, co powiedział – przekazał w środę (29 stycznia) rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Zaznaczył, że „lepiej nie wierzyć w niepotwierdzone informacje, bez względu na to, od kogo pochodzą”. Bardziej zdecydowane kroki podjęła jednak Duma Państwowa – niższa izba rosyjskiego parlamentu.
„Akt terroru”: Wiaczesław Wołodin, przewodniczący Dumy Państwowej, oświadczył w czwartek (30 stycznia), że apel o zbadanie informacji dotyczących rzekomych planów zamachu został przekazany Kongresowi USA oraz Organizacji Narodów Zjednoczonych. „Dyskusja na temat fizycznej eliminacji prezydenta Federacji Rosyjskiej może zostać zakwalifikowana jako akt międzynarodowego terroryzmu państwowego” – zaznaczono w dokumencie.
Groźba konfliktu: Duma Państwowa podkreśliła, że brak reakcji ze strony Bidena i byłego sekretarza stanu Antony’ego Blinkena traktuje jako „dowód ich winy”. W dokumencie oceniono, że opracowywanie planów zamachu na rosyjskiego prezydenta „niesie ze sobą poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa międzynarodowego i może doprowadzić do wybuchu światowej wojny nuklearnej„. W związku z tym rosyjscy parlamentarzyści domagają się od strony amerykańskiej dokładnego śledztwa w sprawie i ukarania winnych.
Przeczytaj również: „Prezydent Finlandii: Putin i Trump mówią tym samym językiem”.
Źródła: Politico, Interfax, Duma Państwowa