“„USA mylą się, sądząc, że Moskwa nie użyje broni jądrowej. Zrobi to, jeśli jej istnienie będzie zagrożone” – powiedział w sobotę były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. Jego wypowiedź przytoczył Reuters, powołując się na rosyjskie media.”, — informuje: www.rmf24.pl
-
„USA mylą się, sądząc, że Moskwa nie użyje broni jądrowej. Zrobi to, jeśli jej istnienie będzie zagrożone” – powiedział w sobotę były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. Jego wypowiedź przytoczył Reuters, powołując się na rosyjskie media.W opinii Miedwiediewa, pełniącego obecnie funkcję zastępcy przewodniczącego rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, poważne potraktowanie ostrzeżenia pozwoli uniknąć III wojny światowej.
Miedwiediew stwierdził, że wysocy rangą amerykańscy urzędnicy z jakiegoś powodu uważają, że „Rosjanie nigdy nie przekroczą pewnej linii”, czyli nie użyją broni jądrowej. Mylą się – podkreślił w sobotę były prezydent i premier Rosji.
Jego zdaniem amerykańskim i europejskim instytucjom politycznym brakuje „dalekowzroczności i subtelności umysłu”, jaką wykazywał się nieżyjący polityk i dyplomata Henry Kissinger.
Jeśli mówimy o istnieniu naszego państwa, o czym wielokrotnie wspominał prezydent naszego kraju (…), to oczywiście nie będziemy mieli wyboru – oznajmił Miedwiediew, sugerując użycie broni nuklearnej.
Według agencji Reutera rosyjscy urzędnicy twierdzą, że trwająca od dwóch i pół roku wojna Rosji z Ukrainą wkracza w najbardziej niebezpieczną fazę. Zapowiadają, że Moskwa odpowie silnym natarciem, jeśli USA i ich sojusznicy pomogą Ukrainie zaatakować Rosję, wykorzystując pociski dalekiego zasięgu.
Amerykańscy dyplomaci oceniają, że stosunki USA z Rosją są najgorsze od czasów zimnej wojny, ale jednocześnie podkreślają, że Waszyngton nie dąży do eskalacji wojny rosyjsko-ukraińskiej.