6 listopada, 2024
Rozrywka

Różnorodność chińskiego rynku filmowego jest w pełni widoczna na AFM

Fang Li nie mógł uwierzyć własnym uszom, gdy rybak podzielił się historią najnowszego filmu dokumentalnego chińskiego reżysera „Zatonięcie maru w Lizbonie”. Był rok 2014 i Fang był na planie w roli producenta kręcącego film fabularny The Continent — komediodramat podróżniczy w reżyserii Hana Hana — oraz”, — informuje: www.hollywoodreporter.com

Fang Li nie mógł uwierzyć własnym uszom, gdy rybak podzielił się historią najnowszego filmu dokumentalnego chińskiego reżysera pt. Zatonięcie „Lizbona Maru”.

Był rok 2014 i Fang był na planie w roli producenta kręcącego film fabularny Kontynent – komediodramat podróżniczy w reżyserii Hana Hana – i właśnie podczas wypłynięcia z wybrzeża wschodniej prowincji Zhejiang w stronę wyspy Dongji rybak opowiedział historię, która przez siedem dekad pozostawała niezwykle nieopowiedziana.

Fang usłyszał, jak 1 października 1942 roku japoński wojskowy statek towarowy załadowany 1816 brytyjskimi jeńcami wojennymi ukrytymi w kadłubie płynął z Hongkongu do Japonii, kiedy został storpedowany przez USS Grouper.

W następstwie ataku – i gdy statek powoli zatonął – wojska japońskie zamknęły jeńców wojennych w ładowniach. Ale jeńcy walczyli o życie, uwalniając się i uciekając do wód, ale zostali zastrzeleni przez Japończyków, zanim przybyli miejscowi chińscy rybacy i zaczęli wyrywać ich z wody. Ostatecznie przeżyło 384 ludzi, a 828 zginęło w ładowni lub w wodzie.

„Byłem dość zaskoczony, że ktoś, kto tak dużo wiedział o historii, jak ja, w ogóle o tym nie słyszał” – mówi Fang. – Pytałem o to miejscowych, ale też poszedłem to sprawdzić. To naprawdę się wydarzyło.”

Reżyser w Fang wiedział, że ma film, który tylko czeka na realizację. Układanie tego zajęło sześć lat Zatonięcie „Lizbona Maru”. razem. Najpierw Fang musiał odnaleźć zatopiony statek, który od 1942 roku leżał nietknięty na dnie oceanu, a potem musiał znaleźć świadków zdarzenia, a może nawet ocalałych.

„Kiedy to się stało, kraje Zachodu skupiały wzrok na sytuacji wojennej na Zachodzie, a mniej uwagi poświęcały sytuacji na Dalekim Wschodzie” – mówi Fang, którego film dokumentalny otworzył w czerwcu tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Szanghaju, gdzie był to jeden z hitów imprezy

– Poza tym, w tak ogromnej sytuacji wojennej, nie było to jakieś wielkie wydarzenie – dodaje. „Więc tak naprawdę nie mówiło się o tym zbyt wiele. Po przesłuchaniu rodzin pierwszej grupy świadków ogarnęło mnie wszechogarniające uczucie smutku. W tych historiach było tyle radości i smutków, że nie dało się ich wymyślić.

Zatonięcie maru w Lizbonie to jeden z dwóch filmów prezentowanych w China Film Pavilion podczas tegorocznych targów American Film Market w Las Vegas, ponieważ współorganizatorzy China Film Co-production Corporation (CFCC) starają się zaprezentować to, co noszą. rosnąca różnorodność treści pochodzących z chińskiego przemysłu filmowego.

Zatonięcie Lizbony Maru Dzięki uprzejmości Zatonięcie Lizbony Maru

Ta różnorodność jest w pełni widoczna w dramacie prowadzonym przez taniec Gobelin Legendarnej Krainy, drugi film prezentowany w pawilonie, z którym na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie ma nic wspólnego Lizbona Maru. Jednak bliższe przyjrzenie się ujawnia, w jaki sposób oba filmy nawiązują do nieznanych rozdziałów historii Chin, przynajmniej pod względem filmowym.

Współreżyserowany przez Zhou Liyę i Hana Zhena, na podstawie ich udanego przedstawienia scenicznego, Gobelin podąża za fabularyzowanym badaczem współczesnych relikwii, który cofa się w czasie, aby spotkać Xi Menga, artystę stojącego za słynnym chińskim obrazem Panorama rzek i górktóry stworzył w czasach północnej dynastii Song (960-1127). W filmie nie zastosowano dialogów, a jedynie taniec, aby wyobrazić sobie, jak powstawał obraz do dziś owiany tajemnicą — rzadko można go oglądać publicznie ze względu na jego kruchość i niewiele wiadomo o Xi, który podobno miał około 18 lat stary, kiedy ukończył projekt, zanim w niewytłumaczalny sposób zniknął z jakiejkolwiek wzmianki o nim w ówczesnej literaturze.

Ale Lizbona Maru I Gobelin to nie jedyne tytuły, które China Film Pavilion będzie reklamować w Las Vegas. W pawilonie prezentowana jest także twórczość ponad 50 chińskich wytwórni filmowych i ponad 200 filmów. Przecinają gatunki, które nawiązują do historii i kultury – w tym Legendy Bohaterów Kondora: Galants I Stworzenie bogów I: Królestwo burzktóre są zaczerpnięte ze słynnych powieści, a także bardziej współczesnych opowieści, takich jak ta z kolorowymi tytułami Złoto albo gówno, HerstoriaI Chwile, które dzieliliśmya także tytuły animacji, takie jak Biały Wąż: Unosić się na powierzchninajnowszy z niezwykle popularnych Niedźwiedzie Boonie koncesja, Niedźwiedzie Boonie: Zwrot czasu I Jestem jaki jestem.

„Celem jest nie tylko promowanie międzynarodowego handlu filmami krajowymi, ale także zachęcanie do dzielenia się zasobami i współpracy na rynkach światowych” – stwierdziła CFCC w oświadczeniu na temat swojej listy AFM. „W przyszłości China Film Pavilion planuje w dalszym ciągu zwiększać możliwości chińskich filmowców w zakresie nawiązywania kontaktu ze społecznością międzynarodową i dalszego udostępniania większej liczby chińskich filmów widzom na całym świecie”.

Chiński pawilon filmowy ma także na celu informowanie zwiedzających o sytuacji w kraju. Do krajowych sukcesów należy koreański dramat wojenny Ochotnicy: do II wojnyktórego premiera odbyła się w Święto Narodowe Chin (1 października), a do końca miesiąca zarobił 161 milionów dolarów. Doszło także do wznowienia wydania gry Harry’ego Pottera franczyzy, tydzień po tygodniu, począwszy od 11 października, przy czym dwie pierwsze raty opiewają na około 14 milionów dolarów na koniec miesiąca.

Po tym, jak otrzymał miażdżące pochwały od krytyków i fanów w Szanghaju, Zatonięcie Lizbony Maru został zgłoszony przez Chiny jako kandydat do Oscara w kategorii najlepszego filmu międzynarodowego, ale w zeszłym tygodniu uznano, że film nie spełnił wymagań Akademii, zgodnie z którymi film musi zawierać „przeważającą (ponad 50 procent) ścieżkę dialogową w języku innym niż angielski”. ”

W międzyczasie Li negocjował międzynarodową dystrybucję i ponownie zastanawiał się nad historią, którą zgłębiał przez ostatnią dekadę w filmie, który, jak ma teraz nadzieję, przybliży rodziny zaangażowanych osób.

„Odkryliśmy, że w Wielkiej Brytanii rodziny przez dziesięciolecia nie wiedziały, gdzie i jak zginęli ci mężczyźni” – mówi Fang. „Przez dziesięciolecia, a nawet pokolenia, pamięć o nich mogła polegać wyłącznie na zdjęciu, liście lub pamiątce. Jeśli chodzi o rybaków [who rescued the POWs]zarówno starzy, jak i młodzi, nadal nie uważali, że ich przodkowie dokonali czegoś godnego pochwały. Wiedzieli tylko, że zawsze ratują tych, którzy mają kłopoty na morzu. Mam więc nadzieję, że ten film podziela tę prostą dobroć”.

Powiązane wiadomości

Stephen Colbert jedzie do Filadelfii na wigilię wyborów Wywiad z Timem Walzem: „Wybór jest tak surowy”

hollywoodreporter com

Andy Samberg twierdzi, że jego powrót do „SNL” oznaczał „ponowne odziedziczenie” stresu: „To jest intensywne”

hollywoodreporter com

Piosenkarka pop z lat dziewięćdziesiątych nie do poznania, gdy zaskakuje gwiazdę TikTok i dołącza do jego transmisji na żywo na ulicy w Londynie

dailymail .co.uk

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej