“W wielu polskich miastach na południu kraju powódź zebrała koszmarne żniwo. Z bardzo trudną sytuacją boryka się Nysa, ale wszyscy są gotowi do pomocy. Łopatę w dłoń wziął także były siatkarz, a obecnie trener – Daniel Pliński.”, — informuje: sportowefakty.wp.pl
„Jesteśmy na miejscu i walczymy o Nysę!” – poinformował na platformie X siatkarski klub PSG Stal Nysa, przekazując na bieżąco wieści o działaniach w mieście.
Wśród osób, które zebrały się wieczorem, aby pomóc umocnić wał w dotkniętym powodzią mieście znalazł się między innymi prezes Robert Prygiel, a także trener – Daniel Pliński. Szkoleniowiec chwycił za łopatę i z zaangażowaniem dołączył do prac. Ludzie od razu go rozpoznali. Nysa kocha siatkówkę, Plińskiego – byłego reprezentanta kraju – znają w mieście wszyscy.
„Każda para rąk na wagę złota… i Nysy” – tak PSG Stal Nysa opisała poruszające zdjęcia z miasta, ukazujące solidarność i współpracę mieszkańców w obliczu dramatu.
Wszyscy jednoczą się i dzielnie stawiają czoła żywiołowi. W takich chwilach wzajemna pomoc i mobilizacja całej społeczności są nieocenione. Obrazki z Nysy można zobaczyć poniżej: