„9 stycznia 2025 roku jeden z żołnierzy Korei Północnej został wzięty do niewoli przez bojowników grupy taktycznej nr 84 SSO, a drugi przez spadochroniarzy Sił Zbrojnych Ukrainy„, informuje: www.radiosvoboda.org
SBU odnotowuje, że bezpośrednio po zatrzymaniu cudzoziemcom zapewniono wszelką niezbędną opiekę medyczną przewidzianą przez Konwencję Genewską i w celu wykonania podstawowych czynności dochodzeniowych przewieziono ich do Kijowa, gdzie przetrzymywano ich w odpowiednich warunkach.
Więźniowie nie mówią po ukraińsku, angielsku ani rosyjsku, dlatego komunikacja z nimi odbywa się za pośrednictwem tłumaczy języka koreańskiego we współpracy z wywiadem Korei Południowej.
„W momencie zatrzymania jeden z cudzoziemców miał przy sobie dowód wojskowy typu rosyjskiego, wydany na inną osobę zarejestrowaną w Republice Tuwy Federacji Rosyjskiej. A drugi był w ogóle bez dokumentów. W trakcie przesłuchania północnokoreański żołnierz, posiadający bilet, powiedział funkcjonariuszom SBU, że dokument ten został mu wystawiony w Rosji jesienią 2024 roku. Następnie, według niego, część jednostek bojowych Korei Północnej przez tydzień współpracowała z grupami raszystowskimi” – czytamy w komunikacie.
Kolejny jeniec wojenny potwierdził zeznania swojego „partnera”.
Według wstępnych danych urodził się w 1999 r., a od 2016 r. służy w armii północnokoreańskiej jako snajper-zwiad.
Obecnie SBU prowadzi niezbędne czynności dochodzeniowe mające na celu ustalenie wszelkich okoliczności udziału wojsk północnokoreańskich w wojnie Federacji Rosyjskiej z Ukrainą. Śledztwo prowadzone jest według wytycznych proceduralnych Prokuratury Generalnej na podstawie art. 437 Kodeksu karnego Ukrainy (planowanie, przygotowanie, wszczęcie i prowadzenie wojny agresywnej).
Departament odnotowuje, że pojmając żołnierzy Korei Północnej w Kurszczynie, SBU uzyskała niepodważalne dowody udziału Korei Północnej w wojnie Federacji Rosyjskiej z Ukrainą.
Wcześniej Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił, że wojsko ukraińskie w obwodzie kurskim schwytało dwóch żołnierzy z Korei Północnej.
Wiadomość o przybyciu pierwszych wojsk północnokoreańskich do Kurszczyny dowiedziała się jesienią ubiegłego roku.
Według USA, Korei Południowej i Ukrainy w październiku do Rosji przybyło od 10 000 do 12 000 żołnierzy Korei Północnej. Brali udział w wojnie po stronie Rosji, jednostki KRLD są używane w obwodzie kurskim.
Moskwa i Pjongjang nie potwierdziły bezpośredniego udziału północnokoreańskich sił zbrojnych w walkach.
NATO zdecydowanie potępiło rozszerzenie współpracy wojskowej między Rosją a KRLD. Sojusz podkreślił, że wysłanie wojsk północnokoreańskich stanowi niebezpieczną eskalację i narusza rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jak podkreśla się, wzrost poparcia dla Moskwy w jej agresywnej wojnie z Ukrainą budzi poważne zaniepokojenie społeczności międzynarodowej.
Podczas wizyty w Kijowie 9 listopada szef departamentu polityki zagranicznej UE Josep Borrell również zauważył, że obecność wojsk północnokoreańskich na froncie stanowi dodatkowe zagrożenie i podkreślił potrzebę wywierania nacisku dyplomatycznego na Pjongjang.
Analitycy Amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) uważają, że Kreml unika uznania obecności wojsk północnokoreańskich w rosyjskim obwodzie kurskim lub ich udziału w działaniach wojennych przeciwko siłom ukraińskim, aby nie uznać, że Federacja Rosyjska potrzebuje zagranicznych wojska w celu odzyskania własnego terytorium.