“Sebastian Kawa nie odbierze osobiście złotego medalu przyznanego mu przez Międzynarodową Federację Lotniczą (FIA). Najbardziej utytułowany pilot szybowcowy w historii zostanie w domu, a zamiast niego wyróżnienie może odebrać prezes Aeroklubu Polskiego Jerzy Makula.”, — informuje: sport.dziennik.pl
Sebastian Kawa nie odbierze osobiście złotego medalu przyznanego mu przez Międzynarodową Federację Lotniczą (FIA). Najbardziej utytułowany pilot szybowcowy w historii zostanie w domu, a zamiast niego wyróżnienie może odebrać prezes Aeroklubu Polskiego Jerzy Makula.
Aeroklub Polski nie sfinansuje wyjazdu Kawy Najbardziej utytułowany pilot szybowcowy w historii, zdobywca kilkudziesięciu tytułów mistrza świata i Europy nie będzie mógł go odebrać osobiście.
Aeroklub Polski nie sfinansuje wyjazdu Kawy na galę, na której będzie wręczany medal. Pieniędzy nie zabraknie natomiast dla prezesa AP. Jerzy Makula będzie pełnił „honory” i może w imieniu Kawy odebrać medal.
Makula może odebrać medal w imieniu Kawy Jak widać szef Aeroklubu Polskiego niczego nie nauczył się na przykładzie igrzysk olimpijskich w Paryżu i nie wyciągnął żadnych wniosków. Znów kosztem zawodnika w uprzywilejowanej pozycji staje działacz.
Aeroklub Polski poinformował Kawę, że na jego wyjazd nie ma pieniędzy, ale jeśli chce to Makula może w jego imieniu odebrać medal.
Kawa odbierze medal na parkingu? Kawa w mediach społecznościowych śmieje się, że prezes potem wręczy mu go na parkingu.