15 grudnia, 2024
Sensacyjna porażka Jastrzębskiego. Popiwczak nie gryzł się w język. "Tak nie można" thumbnail
Sport

Sensacyjna porażka Jastrzębskiego. Popiwczak nie gryzł się w język. „Tak nie można”

Siatkarze mistrza Polski Jastrzębskiego Węgla, przegrywając z Barkomem Każany Lwów 2:3, doznali pierwszej porażki we własnej hali w tym sezonie ekstraklasy. – Z nikim tak nie można grać, przegraliśmy głównie przez swoje złe podejście do meczu – ocenił libero Jakub Popiwczak.”, — informuje: www.polsatsport.pl

Popiwczak nie gryzł się w język. „Tak nie można”

Siatkarze mistrza Polski Jastrzębskiego Węgla, przegrywając z Barkomem Każany Lwów 2:3, doznali pierwszej porażki we własnej hali w tym sezonie ekstraklasy. – Z nikim tak nie można grać, przegraliśmy głównie przez swoje złe podejście do meczu – ocenił libero Jakub Popiwczak.

Jastrzębianie wcześniej w tym sezonie przegrali dwa razy na wyjazdach.

ZOBACZ TAKŻE: PlusLiga: Wyniki i skróty meczów 16. kolejki (WIDEO)

W sobotni wieczór zaczęli spotkanie bez podstawowego rozgrywającego Benjamina Toniuttiego, środkowego bloku reprezentacji Polski Norberta Hubera i drugiego z Francuzów, przyjmującego Timothee Carlego. Pierwsi dwaj pojawili się na boisku w drugim secie, Carle – w trzecim. W ogóle zabrakło atakującego Arkadiusza Żakiety, któremu zmarł ojciec.

– Po tylu wojażach, dobrych meczach rozegranych na wyjeździe, po świetnym ostatnim akcencie w Zawierciu mieliśmy tydzień na przygotowania, na zresetowanie głów, odpoczynek, by zagrać przed swoimi kibicami dobrą siatkówkę. A my weszliśmy w ten mecz trochę ospale. Nie żarło nam – tłumaczył Popiwczak.

Niespodziewanie warunki gry od początku dyktowali walczący o utrzymanie siatkarze Barkomu i wygrali pierwsze dwie partie. Później wydawało się, że obrońcy tytułu i liderzy tabeli wrócili do gry, bo wyrównali stan meczu, pozwalając rywalom w czwartym secie na zdobycie tylko 13 punktów.

Drużyna argentyńskiego trenera Marcelo Mendeza dobrze zaczęła też tie-break. Prowadziła 4:1, 5:2, ale ostatnie słowo należało jednak do przyjezdnych, którzy najpierw odrobili straty, a później zdobyli decydujące punkty.

W poprzednim sezonie jastrzębianie też pierwszej „domowej” porażki w sezonie doznali w starciu z Barkomem (0:3 w lutym).

Libero podkreślił, że lwowianie po raz kolejny pokazali w jastrzębskiej hali siatkówkę na wysokim poziomie.

– Niczego nie można rywalom odbierać, ale to my musimy się uderzyć w pierś i wyciągnąć lekcję na dalszą część sezonu. Z nikim tak nie można grać, podchodzić do meczu na pół gwizdka, bo to kosztuje stratę punktów. W tie-breaku prowadziliśmy dwoma punktami, mieliśmy wszystko w swoich rękach. Nie wykorzystaliśmy szans. Przegraliśmy głównie ze względu na swoje złe podejście do meczu – podsumował reprezentant Polski.

W środę ekipa z Jastrzębia-Zdroju zagra u siebie z francuskim Chaumont VB 52 w 4. kolejce Ligi Mistrzów.

Przejdź na Polsatsport.pl

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

Powiązane wiadomości

Skandal po skoku Polaka. Żenujące sceny w Niemczech. Thurnbichler reaguje

sport. pl

Tak wygląda tabela Ligi Mistrzów po wtorkowych meczach. Dominacja

sport. pl

Nieobliczalny bramkarz poszukiwany w transferze Premier League gra jako obrońca w „szalonym” nagraniu, a fani obawiają się najgorszego, jeśli zostanie poruszony

dailymail .co.uk

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej