„PPO działała w obwodzie kirowogradzkim, kijowskim, sumskim i połtawskim”, informuje: www.radiosvoboda.org
„W nocy 2 listopada wróg uderzył kierowanym rakietą powietrzną Ch-31P z obwodu Biełgorodu. Okupanci uderzyli 71 dronami szturmowymi i bezzałogowymi statkami powietrznymi nieznanego typu. Wystrzelenia nastąpiły z kierunków Orel i Kursk” – przekazało wojsko.
Wiadomo również, że rosyjski atak został odparty przez oddziały rakiet przeciwlotniczych, lotnictwo, jednostki walki elektronicznej i mobilne grupy ogniowe. PPO działała w obwodzie kirowogradzkim, kijowskim, sumskim i połtawskim.
„Do godziny 11:00 zestrzelono 39 wrogich dronów. 21 dronów zaginęło na miejscu, 5 – wróciło do Rosji. W powietrzu pozostaje około pięciu dronów. Prace bojowe trwają” – mówią Siły Powietrzne.
Rankiem 2 listopada Rosja zaatakowała stolicę za pomocą dronów szturmowych. Wcześniej Kliczko poinformował, że w wyniku upadku gruzu drona na budynek mieszkalny w dzielnicy Światoszyn dwie osoby zostały ranne.
Rosyjskie wojsko regularnie atakuje ukraińskie regiony różnymi rodzajami broni – UAV, rakietami, rakietami przeciwlotniczymi i rakietami przeciwlotniczymi.
Przywódcy Rosji zaprzeczają, jakoby armia rosyjska podczas wojny na pełną skalę dokonywała ukierunkowanych ataków na infrastrukturę cywilną miast i wsi Ukrainy, zabijając ludność cywilną oraz niszcząc szpitale, szkoły, przedszkola, obiekty energetyczne i wodociągowe.
Władze ukraińskie i organizacje międzynarodowe kwalifikują te ataki jako zbrodnie wojenne popełnione przez Federację Rosyjską i podkreślają, że są one celowe.