Siły Zbrojne Ukrainy próbują zlikwidować „przyczółek” armii rosyjskiej na brzegach rzeki Oskił – bazę wojskową „Chortyca”

Ukraińska armia próbuje obecnie wyeliminować rosyjski tzw. „przyczółek” na brzegach rzeki Oskił w obwodzie charkowskim, powiedział na antenie teletonu rzecznik OSU „Chortycja” Wiktor Tregubow.

Według niego „Siły Zbrojne chcą schwytać najeźdźców i w pełni przywrócić kontrolę nad wybrzeżem rzeki”.

„Próby wymuszenia Oskila przez okupantów stale trwają, ale jest to wymuszanie wody. Z naszych raportów wynika, że ​​dziennie dochodzi do od 1 do 3 uszkodzeń jednostki pływającej” – powiedział Tregubow.

Zauważył, że „są to zwykle małe łódki, którymi okupanci próbują przedostać się na drugą stronę”.

„Teraz próbuje się zlikwidować ich przyczółek na brzegu. Nie jest to jednak przyczółek w klasycznym tego słowa znaczeniu. Jest to raczej duża liczba ludzi, którzy osiedlili się na desantach i na obszarach zaludnionych, to znaczy nie są to pozycje wyposażone, ale pewna liczba wrogów, którym udało się przedostać i przeprawić się przez rzekę, a teraz ukrywają się na lądowań, próbując w jakiś sposób skoordynować swoje działania” – powiedział rzecznik.

Zdaniem Trpegubowa „Siły Zbrojne próbują ich złapać i w pełni przywrócić kontrolę nad wybrzeżem rzeki”.

„Z drugiej strony wojska ukraińskie starają się ich tam złapać i całkowicie przywrócić kontrolę nad brzegiem rzeki, abyśmy nie martwili się już tym, że jakaś grupa może się przedostać lub gdzieś ukryć” – dodał Tregubow.

Wcześniej pojawiały się doniesienia, że ​​niewielkiej liczbie żołnierzy rosyjskich udało się wkroczyć do Kupiańska, jednak Centrum Łączności Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy zdementowało je, stwierdzając, że miasto jest całkowicie pod kontrolą Sił Obronnych Ukrainy, a ukraińscy żołnierze zatrzymali się natarcie wroga na Kupiańsk.

Na początku inwazji na pełną skalę siły rosyjskie zajmowały już Kupiańsk. Jednak we wrześniu 2022 roku miasto zostało wyzwolone spod wojsk rosyjskich.