„Planuje się, że ministrowie spraw zagranicznych krajów UE zatwierdzą nową listę sankcji 16 grudnia„, informuje: www.radiosvoboda.org
Według unijnych urzędników Mykoła Tupikin, figurant przyszłej listy sankcji, szef GK Struktura LLC, stał na czele operacji Doppelganger.
Ta kampania dezinformacyjna została rozpoczęta po rozpoczęciu wojny na pełną skalę na Ukrainie i była skierowana do odbiorców w USA i Europie. Nazwa Doppelganger została wprowadzona przez organizację non-profit EU Desinfo Lab w związku z publikowaniem fałszywych wiadomości w witrynach naśladujących główne międzynarodowe media i inne wiarygodne źródła.
Według sankcjonerów w kampanii dezinformacyjnej „Doppelganger” brała także udział pracownica administracji prezydenta Rosji Sofia Zakharova. Można to wiązać także z projektami dyskredytującymi rosyjską opozycję – po raz pierwszy w dokumentach UE spotykamy takie uzasadnienie sankcji.
Zdaniem urzędników UE Tinatin (Tina) Kandelaki, prezenterka telewizyjna i zastępca dyrektora generalnego Gazprom Media, uprawia propagandę usprawiedliwiającą rosyjską agresję na Ukrainę. Na okupowanych terytoriach struktury medialne Kandelaki uczestniczyły w wymianie ukraińskich kanałów telewizyjnych na rosyjskie.
Według autorów sankcji funkcjonariusz FSB Artem Kurejew koordynował działania mające na celu szerzenie dezinformacji w Europie i Afryce. W szczególności uruchomił projekty propagandowe Rusafro i Inicjatywę Afrykańską („Inicjatywa Afrykańska”), szerzył dezinformację, oskarżając Zachód o „eksperymenty w zakresie tworzenia broni biologicznej”.
Publikacja Insider jako pierwsza napisała o Inicjatywie Afrykańskiej i kampaniach dezinformacyjnych Kureeva. Organizatorzy kampanii powtarzali twierdzenia o „genetycznie zmodyfikowanych komarach” oraz o tym, że zachodnie firmy rzekomo wykorzystywały populację afrykańską jako „bezpłatną bazę kliniczną” pod pozorem szczepień. Dziennikarze Bloomberga dowiedzieli się także, że Kurejew przez kilka lat nadzorował pracę z dziennikarzami europejskimi, organizował dla nich wyjazdy i oferował pieniądze na publikacje.
Funkcjonariusze GRU Jurij Syzow i Wołodymyr Lipczenko rzekomo organizowali ataki dywersyjne i hybrydowe. Ich działania obejmowały tworzenie siatek szpiegowskich, podpalenia i ataki na infrastrukturę krytyczną krajów UE i Ukrainy.
Zgodnie z projektem sankcji, inna osoba na liście sankcyjnej, generał dywizji GRU Andrij Awerjanow, zarządza operacjami mającymi na celu podważenie demokracji w Afryce. Autorzy dokumentu twierdzą, że siły rosyjskie mogłyby wydobywać złoto w Mali w celu sfinansowania tych operacji.
Jednostka wojskowa GRU 29155, należąca do Głównego Zarządu Wywiadu (GRU) rosyjskiego Ministerstwa Obrony (na czele z Awerjanowem), figuruje wśród podmiotów prawnych na przyszłej liście unijnych sankcji.
Pracownicy jednostki 29155 byli związani z kilkoma europejskimi operacjami GRU. W śledztwie czeskiego tygodnika Respekt i Bellingcat stwierdzono, że operacja rosyjskiego wywiadu wojskowego mająca na celu zorganizowanie sabotażu składów broni w Czechach jesienią 2014 roku odbywała się pod osobistym nadzorem Awerjanowa. Według „The Insider” funkcjonariusze tej jednostki wojskowej od 2011 roku biorą udział w sabotażu w Europie.
Planuje się, że ministrowie spraw zagranicznych krajów UE zatwierdzą nową listę sankcji 16 grudnia.