„Keith Kellogg, który ma zostać specjalnym przedstawicielem Trumpa na Ukrainę i Rosję, nie planuje podczas tej podróży odwiedzać Moskwy„, informuje: www.radiosvoboda.org
Zamiast tego spotka się z wyższą kadrą kierowniczą w Kijowie, podczas gdy jego zespół pracuje nad organizacją spotkań z liderami w innych stolicach europejskich, takich jak Rzym i Paryż, podają źródła. Planowanie podróży jest wciąż finalizowane, trasa może ulec zmianie – ostrzega jedno ze źródeł.
Oczekuje się, że spotkania będą skupiać się na „ustalaniu faktów” w imieniu przyszłej administracji Trumpa, a nie na aktywnych negocjacjach, podają źródła. Planowana podróż pokazuje jednak, z jaką pilnością nowo wybrany prezydent traktuje zakończenie wojny na Ukrainie.
Trump obiecał zakończyć wojnę w ciągu 24 godzin od objęcia urzędu, jeśli nie wcześniej. Byli urzędnicy wywiadu i bezpieczeństwa narodowego wyrazili wątpliwości, czy uda się to zrobić, po części dlatego, że prezydent Rosji Władimir Putin może nie mieć powodu, aby zasiadać przy stole negocjacyjnym.
27 listopada Donald Trump wybrał Keitha Kellogga na swojego specjalnego przedstawiciela na Ukrainę i Rosję. Zauważył, że podczas swojej pierwszej kadencji Kellogg piastował ważne stanowiska związane z bezpieczeństwem narodowym.
Kellogg, emerytowany generał porucznik armii i wieloletni główny doradca Trumpa ds. obrony, był doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego byłego wiceprezydenta Trumpa Mike’a Pence’a.