“Szef IPN Ukrainy Anton Drobowycz stwierdził, że od września polski IPN nie odpowiedział na jego prośbę ws. ofiar Wołynia. Tłumaczył, że „jeśli będzie dobra wola”, to w 2025 roku ruszą prace poszukiwawcze.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Brak odpowiedzi Polski?: Szef IPN Ukrainy przypomniał, że na stole leży pismo z 2019 roku od Jarosława Szarka, poprzedniego szefa polskiego IPN-u. Znajduje się w nim lista 4-5 miejsc, gdzie ekshumacje są potrzebne. Anton Drobowycz powiedział, że instytut pracuje na podstawie danych Polski z 2019 roku, ponieważ „polski IPN od września nie odpowiedział na jego prośbę o przekazanie listy miejsc, w których mają być poszukiwane szczątki ofiar m.in. zbrodni wołyńskiej”.
IPN zaprzecza: Instytut wydał komunikat, w którym podkreślił, że słowa Drobowycza są manipulacją, dezinformują opinię publiczną i „szkodzą polsko-ukraińskiej współpracy w zakresie upamiętnienia Ofiar Zbrodni Wołyńskiej”. Zdaniem IPN-u słowa Antona Drobowycza to „próba zablokowania” uzgodnionego procesu poszukiwań ofiar. Podkreślono, że Polska działa zgodnie z ukraińskimi prawem i zawsze spełnia wszystkie formalne warunki. „Dr Karol Nawrocki potwierdził, że specjaliści z IPN są gotowi w ciągu 24 godzin udać się na Ukrainę, by przeprowadzić prace poszukiwawcze i ekshumacyjne” – wyjaśnił IPN.