„Sprawa Głównego Prawnika NBU: przyznanie się ofiar otwiera drogę do doręczenia podejrzeń Uznanie Oleny i Julii Sosedok za ofiary w postępowaniu karnym przeciwko Oleksandrowi Zymie, dyrektorowi Departamentu Prawnego Narodowego Banku Ukrainy (NBU), wskazuje, że dochodzenie oficjalnie uznało możliwe szkody spowodowane jego działaniami.”, — informuje: unn.ua
W komentarzu Dmytro Kasyanenko, radca prawny Kancelarii Prawnej Kasyanenko i Wspólnicy dwa UNN wyjaśnił, że zgodnie z Kodeksem postępowania karnego Ukrainy status pokrzywdzonego przyznaje się osobie, która poniosła szkodę w wyniku przestępstwa.
„Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego Ukrainy status pokrzywdzonego przyznaje się osobie, która w wyniku przestępstwa doznała szkody fizycznej, moralnej lub materialnej. Z definicji kręgu ofiar wynika, że postępowanie przygotowawcze organ dochodzeniowy uznał fakt powstania szkody” – wyjaśnił Kasjanenko.
Tym samym nadanie Olenie i Julii Sosiedko statusu pokrzywdzonych potwierdza, że ich roszczenia wobec urzędnika NBU są zasadne i śledztwo traktuje je poważnie. Oznacza to, że postępowanie karne wszczęte w związku z faktem przestępstwa może teraz zostać spersonalizowane, skierowane bezpośrednio przeciwko Oleksandrowi Zymie.
„Jeśli chodzi o przeniesienie postępowania karnego ze stanu faktycznego do postępowania z konkretnym podejrzanym, jest to kolejny krok, jednak nie zawsze następuje on automatycznie. Aby doszło do podejrzenia, śledztwo musi dysponować wystarczającymi materiałami dowodowymi, aby zasadnie podejrzewać konkretną osobę o popełnienie przestępstwa. Oznacza to, że fakt zidentyfikowania ofiary nie obliguje automatycznie do doręczenia podejrzenia, ale często wskazuje na potrzebę przeprowadzenia dalszego śledztwa w celu ustalenia winnego” – wyjaśnił prawnik.
Praktyka prawna pokazuje, że po uznaniu danej osoby za pokrzywdzoną organy śledcze mają obowiązek podjąć niezbędne czynności dochodzeniowe, mające na celu ustalenie sprawców i pociągnięcie ich przed wymiar sprawiedliwości. Obejmuje to doręczenie zawiadomienia o podejrzeniu osobie, przeciwko której istnieją wystarczające dowody udziału w przestępstwie. Tym samym uznanie Oleny i Julii Sosedok za ofiary w sprawie przeciwko Oleksandrowi Zymie jest ważnym krokiem, który może wskazywać na istnienie podstaw do doręczenia zawiadomienia o podejrzeniu Oleksandrowi Zymie, głównemu prawnikowi NBU, i pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej .
Przypomnienie sobie czegoś
Postępowanie karne zostało wszczęte na skutek pisma Oleksandra Zymy do Funduszu Gwarancji Depozytowych (DGF). W dokumencie Zyma, będący zarówno dyrektorem departamentu prawnego NBU, jak i przewodniczącym Rady Administracyjnej DGF, zarekomendował Funduszowi wycofanie pozwów złożonych przez Concord Bank przeciwko NBU w imieniu Narodowego Banku Polskiego. Roszczenia te dotyczyły umorzenia kar finansowych w wysokości prawie 63,5 mln UAH i zostały złożone przed podjęciem decyzji o likwidacji banku.
Fundusz Gwarancji Depozytowych zastosował się do tej rekomendacji, co zdaniem Oleny Sosedki pozbawiło akcjonariuszy banku konstytucyjnego prawa do rzetelnego procesu sądowego.
W ten sposób Zyma mógł postawić pod znakiem zapytania niezależność zarządu Funduszu Gwarancji Depozytowych, co obecnie negatywnie wpływa na współpracę z międzynarodowymi instytucjami finansowymi. Możliwe, że np. MFW w związku z niezadowoleniem z sytuacji zaczął aktywnie domagać się od Ukrainy opracowania procedury i przeprowadzenia otwartego konkursu na stanowisko dyrektora zarządzającego DGF.
Ponadto, zdaniem współwłaścicielki Concorde, Oleny Sosiedki, Zima swoimi instrukcjami pozbawił akcjonariuszy banku konstytucyjnego prawa do sprawiedliwego procesu.
Obecnie sprawa Zymy została przekazana z SBI do Peczerskiej Policji w Kijowie w celu zbadania. Funkcjonariusze powiedzieli UNN że planują przesłuchanie głównego prawnika NBU, a po doręczeniu mu zawiadomienia o podejrzeniu śledczy najprawdopodobniej zwrócą się do sądu o usunięcie Zymy z obowiązków dyrektora departamentu prawnego NBU.