„Stany Zjednoczone uważnie monitorują współpracę Rosji i Chin w Arktyce i dostrzegają „niepokojące sygnały” w niedawnej aktywności wojskowej obu krajów w regionie.„, informuje: www.ukrinform.ua
„Naszą uwagę zwraca fakt, że współpracują w Arktyce” – powiedział dyplomata.
Według niego strona amerykańska uważnie i uważnie monitoruje interakcje między Rosją a Chinami, a także rozwój wydarzeń w tym regionie.
Sfraga zauważył, że „częste i głębokie” interakcje wojskowe między obydwoma krajami w Arktyce wysyłają ostatnio „niepokojące sygnały”.
Przeczytaj także: Rosyjskie zagrożenie w Arktycznyoraz: Putin przygotowuje się do rozbicia lodów Arktyki W szczególności ambasador wspomniał o wspólnym przelocie rosyjskich i chińskich bombowców w pobliżu wybrzeży Alaski w lipcu, a także o obecności rosyjskich i chińskich okrętów straży przybrzeżnej w Cieśninie Beringa w październiku. Zauważył: choć wydarzyło się to na wodach międzynarodowych i zgodnie z prawem międzynarodowym, fakt, że bombowce przeleciały u wybrzeży Alaski, wzbudził obawy o bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych.
„Naprawdę musimy pomyśleć o bezpieczeństwie, o wzmocnieniu własnych sojuszy, o naszej wzajemnej obronie. Alaska, północnoamerykańska Arktyka, jest zachodnią flanką NATO, dlatego musimy myśleć o Arktyce w ten sposób” – powiedział Sfraga.
Przeczytaj także: W USA wojsko jest przygotowane na możliwe działania wojenne w ArktycznyI Jak wiadomo, USA i Rosja należą do ośmiu krajów posiadających terytorium w bogatej w zasoby Arktyce. Chiny nazywają siebie potęgą „subarktyczną” i chcą stworzyć w Arktyce „Polarny Jedwabny Szlak”, który zapewniłby nowe szlaki żeglugowe w miarę cofania się polarnej pokrywy lodowej wraz ze wzrostem globalnej temperatury.