10 stycznia, 2025
Strajk, długi i wakacje w Tajlandii. Co się dzieje w Pogoni Szczecin? thumbnail
Sport

Strajk, długi i wakacje w Tajlandii. Co się dzieje w Pogoni Szczecin?

​Prezes na urlopie, zawodnicy strajkują, bo nie dostają pensji, klub nie komentuje, a wokół Pogoni Szczecin wrze. Drużyna ma problemy finansowe, choć do końca nie wiadomo jak duże. Klub oszczędnie informuje o swojej sytuacji, a to jeszcze bardziej nakręca nerwową atmosferę wokół portowej drużyny.”, — informuje: www.rmf24.pl

Wtorek, 7 stycznia (19:36)

​Prezes na urlopie, zawodnicy strajkują, bo nie dostają pensji, klub nie komentuje, a wokół Pogoni Szczecin wrze. Drużyna ma problemy finansowe, choć do końca nie wiadomo jak duże. Klub oszczędnie informuje o swojej sytuacji, a to jeszcze bardziej nakręca nerwową atmosferę wokół portowej drużyny.

Nastroje wokół drużyny są nie najlepsze i to zarówno w samym klubie, jak i wśród kibiców. O tym, że drużyna zaciąga pożyczki i jest pod kreską, było wiadomo od miesięcy, ale Pogoń Szczecin doszła do ściany. Po świątecznej przerwie zastrajkowali bowiem piłkarze.

Na 4 stycznia trener pierwszego zespołu Pogoni Szczecin zaplanował powrót do treningów. Piłkarze Dumy Pomorza stawili się w klubie, natomiast po półtoragodzinnym opóźnieniu pojawili się na boisku bocznym. Zawodnicy Granatowo-Bordowych zrobili jedną rundkę wokół bocznego boiska i wrócili z powrotem do szatni. Było to spowodowane strajkiem, jaki postanowili zastosować piłkarze, a powodem tego strajku są opóźnienia w wypłatach wynagrodzeń przez Pogoń Szczecin – relacjonuje Maciej Chudzik, autor podcastu „My Portowcy”.

W Pogoni upadł mit dobrze zarządzanego klubu. Klubu, który racjonalnie dysponuje środkami finansowymi. Wiedzieliśmy o tym, że Pogoń ma problemy, że Pogoń pożycza pieniądze, że Pogoń stara się radzić sobie w trudnej dla siebie sytuacji. Ale w tym sezonie problem urósł do dużej rangi, bo piłkarze cały czas mają poślizgi w wypłatach. I przybrało to na tyle na sile, że ten początek wiosennych treningów został storpedowany. Piłkarze zaczęli strajk, który trwał trzy dni. W tej chwili wylecieli do Turcji, aby tam przygotowywać się już do wiosennej części sezonu. Ale – niestety – obraz Pogoni jest taki, a nie inny – mówi z kolei Daniel Trzepacz z portalu Pogoń SportNet.

Światło na trudną sytuację finansową Pogoni Szczecin rzuciły zakończone fiaskiem negocjacje dotyczące sprzedaży drużyny inwestorowi z Kanady Alexowi Haditaghiemu. Na początku stycznia gotowe ma być sprawozdanie finansowe za ubiegły rok, ale pełnej informacji o zadłużeniu drużyny tam nie będzie. To też jest zresztą pole do domysłów, bo nie wiadomo, ile tych długów jest.

To z jednej strony informacja oficjalna Pogoni Szczecin, mówiąca o około 25 milionach złotych do spłacenia do lipca 2025 r. Natomiast potencjalny inwestor, który miał przejąć Pogoń Szczecin i widział wszystkie dokumenty, mówi o zadłużeniu sięgającymi pomiędzy 50 a 60 milionów złotych – mówi Maciej Chudzik.

Pogoń ma w tej chwili problem i wydaje mi się, że to dobrze, iż on został naświetlony. Tak naprawdę cała Polska usłyszała o tym, bo do tej pory mówiło się o tym w kuluarach, że jest problem, że nie ma tych pieniędzy. Teraz dzięki temu protestowi piłkarzy media ogólnopolskie zaczęły też żyć tym tematem. No i włodarze są postawieni pod ścianą. Muszą zorganizować te środki finansowe – dodaje Daniel Trzepacz.

Sam klub jest w sprawie strajku enigmatyczny i w żaden sposób nie odniósł się do tej sytuacji. Sami piłkarze też o tym nie chcą mówić. W internecie pojawiło się tylko oświadczenie klubu o zerwaniu negocjacji z inwestorem i zapowiedź odniesienia się do plotek o kondycji finansowej na konferencji prasowej 21 stycznia.

Sprawą żyją kibice. Pod każdym z postów w mediach społecznościowych wrze. Kibice sugerują, by w klubowym budynku zgasić światło dla oszczędności, pytają, czy strajkującą drużynę stać na wylot na obóz do Turcji i czy prezes też strajkuje. Jarosław Mroczek, prezes klubu, wypoczywa. Jest w Tajlandii i od kilku tygodni kontakt z nim jest utrudniony.

Jestem w stowarzyszeniu kibiców, jestem bardzo blisko klubu, więc pewne rzeczy wkurzają mnie nie od wczoraj, nie od przedwczoraj. Także następne pytania poproszę. Nie chciałbym się denerwować – stwierdza Maciej Kasprzyk, prezes Stowarzyszenia Kibiców Pogoni. Jak przyznaje, kibice chcą wymusić zmiany w klubie.

Wymagane i niezbędne jest wprowadzenie zmian w zarządzaniu klubem. I na taką zmianę nie tyle co mamy nadzieję, ale w celu takiej zmiany podejmujemy też jakieś kroki – mówi Maciej Kasprzyk.

Fani drużyny też już kiedyś protestowali. Polegało to na braku dopingu z trybun. Teraz stowarzyszenie zapowiada, że będzie wspierać piłkarzy, ale też wymagać od nich dobrej gry. Ze wsparciem Pogoni chce wyjść samorząd, który chce zwiększyć o milion złotych przekazywaną drużynie dotację. Drużyna zabiega o środki z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Szef resortu, Sławomir Nitras, to znany fan Portowców.

Ponoć na horyzoncie jest jakiś nowy sponsor, ale to też niemożliwa do potwierdzenia plotka.

Powiązane wiadomości

„Polacy niech się cieszą”

sport. pl

Tschofenig wygrywa TCS. Kolejny świetny konkurs Wąska

rmf24 .pl

WWE Raw w serwisie Netflix WYNIKI NA ŻYWO: The Rock i John Cena powracają, Roman Reigns sugeruje wymarzoną walkę na WrestleManii, nowy mistrz

dailymail .co.uk

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej