22 listopada, 2024
Świat tenisa zapłonął po decyzji WTA. To jest jakiś żart thumbnail
Tenis

Świat tenisa zapłonął po decyzji WTA. To jest jakiś żart

Nominacje WTA w kategorii „Największy Postęp Roku” wywołują słuszną krytykę. W Polsce żałujemy nieobecności na liście ze strony Magdaleny Fręch, na świecie środowisko tenisowe dziwi się także pominięciu Jasmine Paolini. Włoszka powinna wygrać w tej kategorii, a nie została nawet wyróżniona w gronie pięciu tenisistek.”, — informuje: www.sport.pl

Nominacje WTA w kategorii „Najwikszy Postp Roku” wywouj suszn krytyk. W Polsce aujemy nieobecnoci na licie ze strony Magdaleny Frch, na wiecie rodowisko tenisowe dziwi si take pominiciu Jasmine Paolini. Woszka powinna wygra w tej kategorii, a nie zostaa nawet wyrniona w gronie piciu tenisistek.

Wiele emocji wywołały w ostatnich dniach nominacje Organizacji Kobiecego Tenisa do nagród za ostatni sezon. Najwięcej wątpliwości towarzyszy nazwiskom podanym w kategorii „Największy Postęp Roku”. Chodzi o tenisistki, które będąc w top 100 rankingu zaliczyły największy progres w trakcie ostatnich 12 miesięcy.

Zobacz wideo Iga Świątek wybrała nowego trenera. „Jestem bardzo podekscytowana”

Nominowano pięć zawodniczek. Polskich kibicw słusznie oburzył brak w tym gronie Magdaleny Fręch. 26-latka z Łodzi zaczynała sezon jako 70. na świecie, kończyła na pozycji nr 25. Nigdy wcześniej nie była tak wysoko w rankingu.

W styczniu w trakcie Australian Open Fręch pierwszy raz doszła do drugiego tygodnia wielkoszlemowego, w lipcu w Pradze pierwszy raz wystąpiła w finale turnieju rangi WTA, a we wrześniu wygrała debiutanckie zawody WTA 500 w Guadalajarze.

Brakuje Jasmine Paolini Światową opinię publiczną jeszcze bardziej zastanawia brak Jasmine Paolini wśród nominowanych w tej kategorii. Włoszka co prawda zaliczyła w ostatnim sezonie awans w rankingu „zaledwie” o 25 pozycji, ale jaki – z 29. miejsca na czwarte. Osiągnęła wyniki, o jakich w poprzednich latach nie mogła nawet marzyć.

28-latka z Toskanii dotarła w tym roku do finału Roland Garros w singlu (a także w deblu), miesiąc później do finału gry pojedynczej Wimbledonu. W Paryżu przegrała z Igą Świątek, w Londynie z Barborą Krejcikovą. Zdobyła w grze podwójnej złoty medal olimpijski w parze z Sarą Errani.

Paolini wygrała także w singlu turniej rangi WTA 1000 w Dubaju. W deblu zaś razem z Errani były najlepsze w Linzu (WTA 500), Rzymie (WTA 1000) oraz Pekinie (WTA 1000). W ostatnich dniach poprowadziła reprezentację Włoch do triumfu w Maladze w turnieju finałowym Billie Jean King Cup.

Jasmine Paolini nie była przed sezonem 2024 anonimową tenisistką, ale przed styczniem tego roku nigdy nie dochodziła w singlu wyżej niż do drugiej rundy Wielkiego Szlema, a w deblu tylko raz była w trzeciej rundzie. Wygrała raptem jeden turniej WTA 250 w Portorożu trzy lata temu. Jej wzrost formy w ostatnich miesiącach jest imponujący, a brak nominacji ze strony WTA to kompletny absurd.

Tym bardziej jeśli spojrzymy, które tenisistki znalazły się na liście wyróżnionych: Danielle Collins, Anna Kalińska, Marta Kostiuk, Emma Navarro i Diana Sznajder. Collins kończy rok na 11. miejscu (zaczynała z 54.), wygrała turnieje w Miami i Charleston. Dwa lata temu była jednak nawet siódma, od lat należy do czołówki. W Wielkim Szlemie w tym roku nie przeszła dalej niż do czwartej rundy.

Anna Kalińska jest dziś 14., w styczniu była 80. Miesiąc później w Dubaju przegrała w finale z.. Jasmine Paolini. Rosjanka była w ćwierćfinale Australian Open, w czwartej rundzie w Miami oraz Pekinie. Spory progres, ale nie umywa się do Paolini.

18. na świecie sklasyfikowana pozostaje obecnie Ukrainka Marta Kostiuk, a przez 12 ostatnich miesięcy awansowała o 20 pozycji. To zasługa przede wszystkim ćwierćfinału w Melbourne. Wiosną była także w finale w San Diego, w półfinale w Indian Wells czy w finale w Stuttgarcie.

Jako ósma tenisistka świata rok kończy Amerykanka Emma Navarro. Startowała do sezonu z 31. pozycji. W styczniu wygrała pierwszy turniej WTA w karierze – rangi 250 w Hobart. Awansowała także m.in. do ćwierćfinału Wimbledonu, Indian Wells i pfinau US Open.

Wygra Diana Sznajder? 20-letnia Diana Sznajder z Rosji zaliczyła rankingowo największy skok z tego grona – z 97. pozycji na 13. To konsekwencja świetnych występów – wygrała w tym roku cztery turnieje rangi WTA 250: w Hua Hin, Bad Homburg, Budapeszcie oraz niedawno w Hongkongu. Wszystkie imprezy odbywały się na różnych nawierzchniach. Na igrzyskach w Paryżu jako neutralna zdobyła także srebrny medal w deblu w parze z Mirrą Andriejewą. Przegrały z parą Errani – Paolini.

Nominacje dla Sznajder czy Navarro zupełnie nie dziwią, ale na tej liście powinna znaleźć się także Paolini, która najbardziej ze wszystkich tenisistek w tourze WTA zasługuje na wyróżnienie w kategorii „Największy Postęp Roku”. W obliczu jej nieobecności wiele wskazuje na to, że z pięciu wytypowanych tenisistek, najlepsza okaże się Diana Sznajder. Nazwisko zwyciężczyni poznamy około 9 grudnia.

Powiązane wiadomości

Fissette przerwał milczenie po BJK Cup. „Wiele pozytywów”

sport. pl

To najtrudniejsza miłość Igi Świątek. „Nie ogarniam”

sport. pl

Nadal jest wszystkim. Alcaraz nie uratował kariery Rafy, Hiszpania została dramatycznie wyeliminowana

sport ua

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej