„Premier Denys Szmyhal złożył kondolencje rodzinom ofiar zabitych przez systemy obrony powietrznej wroga w Charkowie i podkreślił potrzebę wyrażenia przez partnerów zgody na atakowanie obiektów wojskowych na terytorium Federacji Rosyjskiej przy użyciu zagranicznej broni dalekiego zasięgu.”, informuje: www.ukrinform.ua
„Rosja przeprowadziła dziś serię ataków rakietami przeciwlotniczymi na infrastrukturę cywilną Charkowa. Wśród nich znajduje się budynek mieszkalny. Zniszczone piętra od 3 do 8. Pod gruzami mogą znajdować się ludzie” – zauważył.
Szef rządu zapewnił, że na miejscu ataku obecnie pracują wszystkie służby, trwa akcja ratownicza, a ofiarom udzielana jest pomoc.
Premier poinformował, że niestety są ofiary i złożył kondolencje bliskim.
Przeczytaj także: Hity dogłębnie Rosja jest niezwykle ważna. Co teraz z lotnictwem taktycznym wroga Według niego Rosja celowo terroryzuje Charków i inne pokojowe miasta.
„Wzywamy naszych partnerów do zapewnienia większej liczby systemów obrony powietrznej i większej liczby rakiet. Liczymy na odwagę podjęcia decyzji o umożliwieniu nam atakowania celów wojskowych na terytorium wroga zachodnią bronią. Jest to konieczne, aby chronić ludzi” – podkreślił Szmyhal.
Przeczytaj także: Naloty w Charkowie: trzy osoby nie żyją, liczba rannych wzrosła do 22 Jak podaje Ukrinform, we wtorek 24 września po godzinie 15:20 w Charkowie słychać było trzy serie eksplozji. Strajki KAB uderzyły w infrastrukturę cywilną. Rosjanie celowali w wieżowiec. Wiadomo o trzech zabitych i 22 rannych. Usuwanie gruzu trwa.
Zdjęcie: KMU