„Do tej pory odbyło się 150 starć bojowych”, informuje: www.radiosvoboda.org
„Dzisiaj wróg przeprowadził 11 nalotów na terytorium Ukrainy, zrzucając 22 rakiety przeciwlotnicze i do ich zniszczenia użył 648 dronów kamikadze. Przeprowadził prawie 4000 ataków na pozycje naszych żołnierzy i osady” – czytamy w komunikacie.
Według dowództwa w kierunku Kurachowa wojska rosyjskie zaatakowały 36 razy w rejonie Soncówki, Berestek, Kurachowa, Dalnego, Elizawietówki, Antoniwki i Haniwki.
„Od początku dnia wróg 35 razy próbował wcisnąć się w naszą obronę w kierunku Pokrowskiego w rejonie osad Myrolubiwka, Promin, Łysówka, Daczeńskie, Żowte i Chumackie. Nasze jednostki odparły dwadzieścia sześć ataków, walki trwają, ustalane są straty nieprzyjaciela” – mówią Siły Zbrojne.
Podaje się, że w kierunku Wremiwska wojska ukraińskie odparły czternaście ataków w pobliżu Trudow, Kostyantynopolskiego, Rozłowa, Rozdolnego, Suhy Jałówki i Nowodarivki.
Wojska rosyjskie zaatakowały także na kierunkach Charków, Kupian, Łyman, Toreck i Dniepr. W Kurszczynie Siły Zbrojne Ukrainy odparły 16 ataków sił rosyjskich, walki trwają.
Według Sztabu Generalnego doszło dotychczas do 150 starć bojowych.
26 listopada analitycy Amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) zauważyli, że wojska rosyjskie osiągają taktyczne zyski na zachodzie obwodu donieckiego, zbliżając się do okrążenia Wielkiej Nowosiłki i stwarzając zagrożenie dla ukraińskich linii zaopatrzeniowych prowadzących do Dniepropietrowska i Zaporoża regionach, ale na razie nie oznacza to „automatycznego upadku frontu ukraińskiego”. Nawet jeśli siły rosyjskie będą w stanie osiągnąć swoje cele operacyjne, siły rosyjskie będą musiały zająć ponad 8 000 kilometrów kwadratowych terytorium, aby osiągnąć swój cel, jakim jest zajęcie całego obwodu donieckiego, twierdzi ISW.