“Iga Świątek rozpoczęła rywalizację na WTA Finals z niemałymi problemami. Te sprawiła jej Barbora Krejcikova, która w pierwszej fazie niedzielnego meczu przejęła inicjatywę. Ostatecznie Polka zdołała wygrać 4:6, 7:5, 6:2. Teraz przygotowuje się do kolejnego starcia. W międzyczasie organizatorzy w ramach rozluźnienia atmosfery przygotowali dla zawodniczek specjalne tablice. Co nasza tenisistka zamierza robić po sezonie? Który z triumfów w tourze jest jej ulubionym? Oto odpowiedzi.”, — informuje: www.sport.pl
Oto plany Świątek po sezonie. Napisała to wprost W starciu z Czeszką wiceliderka światowego rankingu najadła się strachu. Szczególnie wtedy, kiedy przegrywała 4:6, 0:3. Na szczęście w pewnym momencie jej gra zaczęła wyglądać coraz lepiej, a przede wszystkim efektywniej. Najwyraźniej emocje związane z powrotem na kort po prawie dwumiesięcznej przerwie nieco opadły, dzięki czemu zagrania Polki były zdecydowanie pewniejsze.
Po zaciętym boju na start WTA Finals teraz Świątek przygotowuje się do drugiego spotkania. Tym razem jej rywalką będzie Coco Gauff. Każda z zawodniczek, która przyjechała Rijadu na WTA Finals, marzy o zgarnięciu tytułu. W końcu oprócz Wielkich Szlemów to najbardziej prestiżowy turniej w całym tourze. W związku z tym atmosfera jest niezwykle napięta. W ramach rozluźnienia organizatorzy postanowili przygotować dla tenisistek specjalną grę!
Każda z nich otrzymała tablicę, a ich zadaniem było uzupełnienie każdego pola. Oprócz danych dotyczących imienia oraz liczby występów na WTA Finals elita damskiego tenisa musiała wybrać chociażby ulubiony tytuł w karierze czy ukochane… słodycze! Swoją tablicę w mediach społecznościowych WTA Finals pokazała m.in. Iga Świątek. Zawody w stolicy Arabii Saudyjskiej są jej czwartymi finałami w karierze. Ulubiony tytuł? Polka postawiła na Roland Garros, których łącznie na koncie ma aż cztery. Co ciekawe, w rubryce słodyczy nie pojawiło się słynne już tiramisu, a po prostu: czekolada.
Kto najbardziej rozśmiesza wiceliderkę rankingu WTA? „Mój sztab, moi przyjaciele, moja menedżerka” – napisała Polka. Na koniec zawodniczki musiały zdradzić swoje plany na okres po zakończeniu sezonu. Najbardziej rozbrajająca była odpowiedź Świątek. „Nie będę robić nic!” – czytamy na jej tablicy. W ten sposób 23-latka zapewne chciała podkreślić trudy obecnego sezonu oraz to, że po jego zakończeniu pragnie zwyczajnie odpocząć. Ciekawej odpowiedzi udzieliła również Aryna Sabalenka, która zdradziła, że „będzie pić, ale nie powie co”.