„Boks damski, który przypadnie do gustu każdemu”, informuje: sport.ua
Pierwsza bitwa okazała się niezwykle ciekawa i dyskutowana. A co będzie na drugim spotkaniu?
Serrano i Taylor mieli spotkać się natychmiast po pierwszym spotkaniu. Ale mecz nie wyszedł Amanda Serrano i Katie Taylor spotkały się po raz pierwszy wiosną 2022 roku. To było tak wielkie widowisko, że udało się zgromadzić ludzi nawet w Madison Square Garden w Nowym Jorku.
Bez przesady walka dwóch najlepszych kobiet w boksie tamtych czasów. To tak, jakby numer jeden i numer dwa w męskiej grze Pound-for-Pound spotkali się właśnie teraz.
Walka spełniła wszelkie oczekiwania. Przez dziesięć rund po dwie minuty (to wciąż maksymalny czas w meczach kobiet) dziewczyny biją się, próbując udowodnić, że przeciwnik powinien przegrać.
Serrano, zgodnie z tradycją, zaczynał boks jako numer jeden. Pomimo tego, że jest mniejsza od swojej przeciwniczki, Portorykanka zdołała wywrzeć presję na przeciwniczce, dyktować warunki i ruszyć do przodu.
To jednak nie przestraszyło Taylora. Nie jest typem sportsmenki, która potrafi wiele uderzeń. Ale numer dwa działa świetnie. Katie wykorzystała wyczucie czasu, wytrzymałość i siłę. Efekt był taki, że Irlandka umiejętnie wyłapała błędy przeciwnika, przyciągnęła go do siebie i wyprowadziła kontratak.
Walka wyglądała tak – obaj zawodnicy odnieśli sporo sukcesów, jednak żaden nie miał całkowitej przewagi. Na przykład Amanda podczas walki zadała prawie dwukrotnie więcej ciosów. Niezwykle wytrwały, aktywny sportowiec. Z drugiej strony Katie była skuteczniejsza – oddawała mniej strzałów, ale procent trafień był po jej stronie.
Po ostatnim gongu niezwykle trudno było zrozumieć, komu zostanie przyznane zwycięstwo. Obaj trafili, chociaż wizualnie Taylor był trochę dokładniejszy. Serrano pracował jako pierwszy i miał tutaj przewagę. Ale jest jeszcze więcej do osiągnięciaNie udało jej się osiągnąć nic poza świetnym pierwszym występem. Jeden plus pierwszego zawodnika walczył z drugim plusem drugiego.
Getty Images/Global Images Ukraina. Kathy Taylor (z prawej) i Amanda Serrano Nieważne, gdzie sędziowie przyznaliby zwycięstwo, kibice byliby niezadowoleni. Tak to się skończyło. Zwycięstwo przypadło Katie Taylor, a fani pozostali niezadowoleni. Jake Paul był twarzą niezadowolenia. Amerykanka właśnie podpisała kontrakt z Serrano i zrobiła z niej tak wielką walkę. A tu porażka jest bliska. Jake myślał, że Amanda została okradziona, choć oczywiście tak nie było. Bliska porażka w zaciętym meczu.
Zawodnicy szybko zgodzili się na rewanż. Planowano nawet, że spotkają się w następnym meczu. Ale to nie wyszło.
Katie Taylor po raz kolejny obroniła tytuły w kategorii lekkiej, po czym udała się na walkę z Chantel Cameron – o pasy w pierwszej kategorii półśredniej. Cameron jest większym, młodszym sportowcem, który nigdy wcześniej nie przegrał. I nie przegrała też w pierwszej walce. Była to pierwsza porażka w karierze Taylora.
Amanda Serrano również nie siedziała bezczynnie. Pokonaj niepokonaną wcześniej Sarę Mahfood. Następnie – Erika Cruz Hernandez. A potem – Heather Hardy. Odbyły się trzy dziesięciorundowe walki i trzy przekonujące zwycięstwa.
Następnie doszło do walki z Danilą Ramos – dwanaście rund po trzy minuty każda. Historyczne wydarzenie w boksie kobiet. I absolutnie szalony boks. Podczas tej walki Serrano zadał ponad tysiąc ciosów! Wygrała pewnie i niezwykle jasno. A potem rozprawiła się także ze Steviem Morganem – szybko znokautowała ją w drugiej rundzie.
Taylor nie pozostał pokonany. Po raz drugi spotkała się z Chantel Cameron, którą i tak pokonała bliską decyzją sędziów. Dzięki swojemu doświadczeniu i klasie pokonała większego, młodszego przeciwnika.
A teraz zemsta. W strasznie głośnej konfrontacji Mike’a Tysona i Jake’a Paula. Podczas pierwszej w historii transmisji bokserskiej w serwisie Netflix. I nie ma wątpliwości, że dziewczyny zasłużyły na występ w tym programie.
Kto jest faworytem? Wszystko znów jest bardzo blisko. Mówią o tym nawet współczynniki bukmacherów. Katie Taylor może obstawić po 1,80. Na Amandzie Serrano – za 1,98.
Dlaczego Serrano miałby tym razem wygrać? Powody w rzeczywistości są wystarczające. Portorykańczyk jest nadal aktywnym sportowcem, który uderza wieloma uderzeniami. Jest to problem dla każdego. Nawet Taylorowi trudno było walczyć z takim przeciwnikiem. Poza tym ostatnio rozegrała wiele dobrych meczów. Znacznie więcej niż jej rywalka, a ona wygrała wszystkie. Miał doświadczenie w 12-rundowej konfrontacji. Miała doświadczenie w wygrywaniu przez nokaut. Wszystko jest po stronie Amandy.
Dlaczego jednak Katie jest ulubienicą? Po pierwsze, od pierwszego spotkania niewiele się zmieniło. Taylor przegrał, ale zyskał doświadczenie. A dług udało jej się spłacić pokonując w rewanżu trudnego rywala.
Drugim powodem są wymiary. Serrano ponownie przybiera na wadze. Jednak już w pierwszym meczu było widać, że Taylor wygląda na potężniejszą od swojej przeciwniczki. A potem walczyli o tytuły w kategorii lekkiej. Teraz stawką będą pasy pierwszej kategorii półśredniej.
Tak więc w rzeczywistości szanse są wyrównane. Ponownie każdy ma swoje zalety, które konkurują z zaletami rywala. A dla neutralnego fana to najlepsza wiadomość.