“Hiszpańskie media nie przestają podawać kolejnych szczegółów brudnej gry, jaka w ostatnich tygodniach rozgrywała się wokół Roberta Lewandowskiego. Najpierw ujawniono, że Xavi stracił pracę m.in. dlatego, że polecił swoim szefom sprzedać kapitana reprezentacji Polski. Teraz już wiadomo, jakiego napastnika chciał w zamian. ]]>”, — informuje: przegladsportowy.onet.pl
Hiszpańskie media nie przestają podawać kolejnych szczegółów brudnej gry, jaka w ostatnich tygodniach rozgrywała się wokół Roberta Lewandowskiego. Najpierw ujawniono, że Xavi stracił pracę m.in. dlatego, że polecił swoim szefom sprzedać kapitana reprezentacji Polski. Teraz już wiadomo, jakiego napastnika chciał w zamian.
- Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
W poprzednim sezonie Xavi zawsze publicznie bronił Roberta Lewandowskiego, nawet gdy ten zatracił skuteczność. Szkoleniowiec swoimi decyzjami wysyłał jednak czasami sygnały, że nie jest zadowolony z Lewandowskiego, skoro ściągał go z boiska w momentach, gdy akurat Barcelona potrzebowała gola.
Ostatecznie Polak zakończył sezon LaLiga z 19 bramkami, więc można było pomyśleć, że sportowo się obronił. Jednak Xavi miał inne zdanie.
- Zobacz również: „Będziemy cierpieć”. Kulisy pracy dyrektora mistrzów Polski
Trener, z którym Barcelona zdecydowała się kontynuować współpracę, zlecił swoim szefom sprzedaż Lewandowskiego, ponieważ poszukiwał innego profilu napastnika.
Xavi sporo ryzykował, występując przeciwko polskiemu napastnikowi i to się nie opłaciło. Biorąc pod uwagę, że Pini Zahavi, agent „Lewego”, pozostaje w bliskich relacjach z prezydentem klubu Joanem Laportą, Xavi wyszedł z tego „pojedynku” jako przegrany i pożegnał się z pracą.
Zamiast Roberta Lewandowskiego Xavi chciał Artema DovbykaTeraz dowiadujemy się, o jakim napastniku Xavi marzył w zamian za Lewandowskiego. To Artem Dowbyk z Girony, a więc król strzelców (24 goli) poprzedniego sezonu. Jego sprowadzenie było jednak niemożliwe z kilku powodów, m.in. dlatego, że zdaniem katalońskiego „Sportu”, który podał tę informację, Dowbyk ma wpisaną w kontrakt kwotę odstępnego w wysokości 40 mln euro. A takich pieniędzy Barcelona nie ma.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
4 czerwca 2024 09:42