5 listopada, 2024
Trzeci tydzień wielkich zmian dla Igi Świątek. To Aryna Sabalenka rozdaje tu karty thumbnail
Sport

Trzeci tydzień wielkich zmian dla Igi Świątek. To Aryna Sabalenka rozdaje tu karty

Nie chcemy przyzwyczajać się do tego widoku. Zaczął się właśnie trzeci tydzień, w którym Aryna Sabalenka może chwalić się miejscem liderki w rankingu WTA. Strata Igi Świątek wciąż jest czterocyfrowa, ale istnieje cień szansy, że w 2024 r. Polka odzyska miano „jedynki”. Nie wszystko zależy od niej, ale w tym przypadku obrona tytułu WTA Finals jest priorytetem. Przedstawiamy możliwe scenariusze. ]]>”, — informuje: przegladsportowy.onet.pl

  • Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet 

Po tym, jak 23-latka wycofała się z azjatyckiej części rywalizacji w sezonie i w międzyczasie zmieniła trenera z Tomasza Wiktorowskiego na Wima Fissette’a, na szczyt wskoczyła Białorusinka. I po pierwszym meczu w Rijadzie przybliżyła się do tego, by pozostać tam co najmniej do początku 2025 r. W sobotę ograła Qinwen Zheng 6:3, 6:4 w niezwykle zaciętym meczu. Decydowały pojedyncze błędy, ale Sabalenka wytrzymała i dopisała sobie pierwsze punkty w WTA Finals.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Powrót na kort Świątek nie był spacerkiem, ale ostatecznie także udało jej się zgarnąć 200 punktów za grupowe zwycięstwo. W niedzielę przegrywała już z Barborą Krejcikovą już 4:6, 0:3, ale odwróciła losy meczu i wygrała drugą i trzecią partię 7:5, 6:2. A to oznacza kontynuowania wciąż realnej drogi o powrót na szczyt.

Iga Świątek zrobiła pierwszy krok. Musi patrzeć też na ruchy Aryny SabalenkiPolka broni tytułu z Cancun, a punkty za tamto osiągnięcie już zostały odjęte. W kolejnym zestawieniu opublikowanym przez WTA traci 1047 pkt do Sabalenki. WTA wypuściła oficjalny ranking 4 listopada, ale nie ma w nim punktów za pierwsze grupowe zwycięstwa w WTA Finals.

Ranking WTA na dzień 4 listopadaRanking WTA na dzień 4 listopada (Foto: WTA / Materiały prasowe)

Dopisane zostaną one tuż po zakończeniu rywalizacji w Rijadzie. W rankingu „na żywo” widzimy jednak dodatkowe „oczka” na koncie m.in. Sabalenki, Świątek i Gauff. Zabawa dopiero się zaczyna i po kolejnych spotkaniach okaże się, czy zmiana liderki faktycznie jest możliwa.

  • Polecamy: Ten scenariusz da jutro awans Idze Świątek. Są tylko dwa warunki

Do tego, by zrozumieć, jakie są na to szanse, trzeba przeanalizować możliwe zdobycze na imprezie wieńczącej sezon:

  • 200 pkt — zwycięstwo w meczu fazy grupowej (3 mecze, maksymalnie 600 pkt)
  • 400 pkt — wygrany półfinał
  • 500 pkt — triumf w finale WTA Finals

Oznacza to, że zawodniczka, która wygra wszystkie mecze, zgarnie pokaźne 1500 pkt, czyli niewiele mniej niż za triumf w wielkoszlemowej rywalizacji (2000 pkt). Pozostaje zatem liczyć na wpadki Sabalenki, bo same sukcesy Świątek nie dadzą oczekiwanej nad Wisłą zmiany.

Białorusince wystarczy komplet zwycięstw w grupie, by zapewnić sobie obronę lokaty do końca roku. Jeśli jednak wygra dwa spotkania i później przegra w półfinale, wszystko zależało będzie od Świątek, jeśli wcześniej nie zaliczy potknięcia.

„Nawet tytuł może nie wystarczyć Świątek. Sabalenka może zapewnić sobie pozycję nr 1 na koniec roku już w fazie grupowej turnieju. Białorusince do przypieczętowania pozycji liderki wystarcza bilans 3-0 w fazie grupowej” — potwierdza w wyliczeniach WTA.

Ranking WTA „na żywo” po niedzielnych meczach WTA Finals:

  • Aryna Sabalenka — 9216 pkt
  • Iga Świątek — 8170 pkt
  • Coco Gauff — 5430 pkt
  • Jasmine Paolini — 5344 pkt
  • Jelena Rybakina — 4971 pkt
  • Jessica Pegula — 4706 pkt
  • Qinwen Zheng — 4540 pkt
  • 13. Barbora Krejcikova — 2814 pkt.

    Nieco więcej będziemy wiedzieć po meczach drugiej kolejki fazy grupowej. W niej czekają nas m.in. pojedynki:

    • Aryna Sabalenka — Jasmine Paolini (poniedziałek, godz. 16.00)
    • Iga Świątek — Coco Gauff (wtorek, godz. 16.00).

    W rankingu WTA nieco zmieniła się sytuacja Magdaleny Fręch, która po odjęciu 130 pkt spadła na 24. miejsce. Wcześniej zanotowała najwyższą pozycję w karierze (24.). Przed tygodniem minimalny skok zanotowała również Magda Linette, która awansowała z 40. na 38. miejsce.

    Iga Świątek wyhamowała w historycznym rankinguDla Świątek licznik na razie zatrzymał się w historycznym zestawieniu z liczbą tygodni spędzonych na szczycie. W tym sezonie 23-latka wyprzedziła Lindsay Davenport (98 tygodni), Justine Henin (117), a niedawno także Ashleigh Barty. Do szóstej Moniki Seles strata już jest spora (uzbierała 178 tyg.) i zniwelować ją będzie można ją dopiero na koniec 2025 r. Pod warunkiem że w ogóle uda się wrócić na pozycję numer 1.

    Liderki rankingu WTA według liczby tygodni:

    Liderki rankingu WTA według liczby tygodniLiderki rankingu WTA według liczby tygodni (Foto: Wikipedia / Screen / Materiały prasowe)

    Na razie licznik zatrzymał się na 125 tygodniach. W czołowej „piątce” znajdują się Martina Hingis ze Szwajcarii (209), Chris Evert (260), Serena Williams (319), Martina Navratilova (332) i liderka z Niemiec — Steffi Graf z 377 tygodniami na koncie. Na ten moment strata do czołowej trójki wciąż jest ogromna. By wyprzedzić Serenę Williams, potrzebuje niemal czterech nieprzerwanych lat na szczycie światowego zestawienia. Oznacza to, że w tym miejscu będzie najwcześniej na początku 2029 r.

    Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

    Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

    Źródło:Przegląd Sportowy Onet

    Data utworzenia:

    4 listopada 2024 07:30

    Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet

    Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet

    Powiązane wiadomości

    Trener wziął mikrofon i się zaczęło. Szeremeta zmierzyła się z trudnymi pytaniami

    sport. pl

    Polska reprezentacja gotowa na eliminacje do ME 2026

    przegladsportowy .onet.pl

    WTA Finals: Jessica Pegula – Barbora Krejcikova. Relacja live i wynik na żywo

    polsatsport pl

    Zostaw komentarz

    This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej