„„Firmy gonią za trendami w modzie, podejmują błędne decyzje i brakuje im jasnej wizji twórczej.”„, informuje: www.unian.ua
„Firmy gonią za trendami w modzie, podejmują błędne decyzje i brakuje im jasnej wizji twórczej.”
Według niego znacznie więcej szkód w portfelach firm powoduje nieumiejętne zarządzanie, a także chaotyczne planowanie, przez co rozwój może ciągnąć się latami i wymagać astronomicznych kosztów.
Moda na usługi gier wieloosobowych czasami powoduje, że odnoszące sukcesy zespoły, przyzwyczajone do tworzenia pojedynczych gier, nagle przechodzą na zupełnie inne gatunki. W rezultacie programiści spędzają miesiące, nie wiedząc, co robić, lub czekając, aż kierownictwo wymyśli nową koncepcję. Brak jasnej wizji, jak podkreśla Schreier, wiąże się z ogromnymi stratami czasu, a co za tym idzie i pieniędzy.
„Każdy, kto pracuje w branży gier wideo choćby od kilku lat, ma do opowiedzenia historię złego zarządzania”.
Może to dotyczyć najbardziej absurdalnych powodów: od nagłego kaprysu menadżera po czyjąś osobistą niechęć do określonego mechanika. Zespoły wydają zasoby na funkcje, które ostatecznie zostają odrzucone, lub boleśnie kłócą się o kluczowe szczegóły projektu na etapie przedprodukcyjnym.
Kolejnym czynnikiem, na który wskazuje Schreier, są rosnące koszty wynagrodzeń. Duże studia często zlokalizowane są w miastach, w których ceny wynajmu i inne koszty są wysokie, a utrzymanie jednego pracownika może sięgać 15-20 tysięcy dolarów miesięcznie. Jeśli pomnoży się tę liczbę przez co najmniej sto osób, roczne wydatki przekroczą dziesiątki milionów, a to opiera się na najskromniejszych kalkulacjach. Ale znane studia mogą jednocześnie zatrudnić 300 i więcej specjalistów.
Tak, realistyczna grafika wymaga większej liczby artystów i inżynierów, a czasy rozwoju są często dwukrotnie dłuższe w porównaniu z poprzednimi generacjami. Dziennikarz Bloomberg podkreśla jednak, że to właśnie nieefektywne procesy i złe zarządzanie są głównym powodem, dla którego budżety lecą w stratosferę.
Schreier przypomina, że ciągłe udoskonalenia są normalną częścią każdego większego rozwoju, a wiele arcydzieł wyłoniło się spod góry zbędnych treści. Jednak niekończące się przerzucanie koncepcji i regularne błędy menedżerów powodują, że pracownicy całymi miesiącami siedzą bez jasnego planu. A potem, gdy terminy zaczną się napinać, muszą się załamać, nie będąc już w stanie ponownie czegoś radykalnie zmienić.
„Jeśli firmy z branży gier zadają sobie pytanie, jak ich budżety wzrosły do dziewięciocyfrowych wartości, być może nadszedł czas na autorefleksję i lepsze zarządzanie” – podsumowuje Schreier. Inaczej mówiąc, wyścig o coraz bardziej spektakularne zdjęcie to tylko wierzchołek góry lodowej. Problemy organizacyjne kryją się w głębinach, co może sprawić, że tworzenie nawet najbardziej obiecującej gry będzie procesem długotrwałym i zbyt kosztownym.
Wcześniej informowaliśmy, że Ubisoft ponownie przeniósł Assassin’s Creed Shadows. Teraz gra ukaże się wiosną.
Być może zainteresują Cię także nowości:
- W Team Fortress 2 doszło do największej transakcji: kapelusz w grze został kupiony za 40 tysięcy dolarów
- Microsoft Flight Simulator 2024 i Halo pojawią się na Nintendo Switch 2 – niezawodny informator
- Znana jest data, kiedy Rockstar może ogłosić transfer GTA 6