„Według Darii Kaleniuk problem zwrócono uwagę najwyższych urzędników państwowych już latem ubiegłego roku.„, informuje: www.unian.ua
Według Darii Kaleniuk problem zwrócono uwagę najwyższych urzędników państwowych już latem ubiegłego roku.
W poście zauważyła, że problem zwrócono uwagę najwyższych urzędników państwowych już latem ubiegłego roku. Szef ministerstwa obrony Rustem Umierow i jego zespół zapewnili jednak, że „wszystko jest pod kontrolą” i „pieniądze zostaną wykorzystane”.
„Przywódcy polityczni mogą obiecać wszystko, ale bez sprawnej pracy biurokracji te obietnice pozostaną tylko słowami” – podkreśla Kaleniuk.
Według niej Ministerstwo Obrony zignorowało zalecenia dotyczące utworzenia odrębnego departamentu, który miałby zajmować się kwestiami pomocy wojskowej USA. W efekcie, zdaniem Kaleniuka, w prace te zaangażowane były jedynie 1-2 osoby, a koordynacja z partnerami amerykańskimi praktycznie nie istniała.
Minister Umierow, wierząc, że wystarczą jego rozmowy telefoniczne i spotkania z kierownictwem Pentagonu, nie zapewnił jasnej organizacji procesu – pisze Kaleniuk.
Doprowadziło to do tego, że ministerstwo nie było w stanie terminowo uporać się z biurokratycznymi wymogami USA. Według dyrektora Centralnej Agencji Bezpieczeństwa, według stanu na sierpień 2024 r. w Agencji nie zidentyfikowano nawet osoby odpowiedzialnej za kwestię międzynarodowej pomocy wojskowej.
Funkcje dotyczące współpracy międzynarodowej powierzono początkowo wiceministrowi Dmytro Klimenkovowi, zwanemu bliskim przyjacielem Umerowa. Jednak ze względu na niską skuteczność tej decyzji od października 2024 r. odpowiedzialność tę przejął nowy zastępca Serhii Boev. Jednak czas został stracony, a chaosu biurokratycznego nie udało się pokonać – wyjaśnia Kaleniuk.
Przypomnijmy, że 3,8 miliarda dolarów to część programu prezydenckiego USA, który pozwala na szybki transfer na Ukrainę broni z magazynów Pentagonu. Jednak od 20 stycznia 2025 r. uprawnienia te otrzyma nowy prezydent USA i istnieje ryzyko zawieszenia pomocy. Tym samym Ukraina straciła wyjątkową szansę na terminowe wykorzystanie tych środków.
Kaleniuk uważa, że chaos w zarządzaniu w Ministerstwie Obrony Narodowej zagraża nie tylko amerykańskiej pomocy, ale także ogólnej efektywności pracy resortu w warunkach wojennych.