„W szkołach na granicy z Ukrainą nie działają stołówki z powodu braku kucharzy. Na okupowanych terytoriach Ukrainy szkoły masowo zamykają stołówki ze względu na braki kadrowe. Okupanci pod pozorem praktyki werbują nieprzygotowanych uczniów szkół zawodowych do pracy w bankach żywności.„, informuje: unn.ua
Bliższe dane
W szkołach wiejskich sytuacja jest jeszcze bardziej krytyczna. Bloki żywnościowe nie wznowiły tu swojej pracy od czasu okupacji. W wielu przypadkach dzieci pozostają bez ciepłego posiłku, a rodzice zmuszeni są dbać o zapewnienie im pożywienia w procesie edukacyjnym.
Władze okupacyjne starają się rozwiązać kryzys angażując uczniów lokalnych szkół zawodowych. Młodzi ludzie, zamiast uczyć się w trybie stacjonarnym, zmuszeni są pracować w stołówkach szkolnych pod przykrywką tzw. zajęć praktycznych. Doliczono godziny „praktyk”, które odbywają się właśnie w warunkach szkolnych bloków żywnościowych. Decyzja ta stwarza nowe problemy, gdyż studenci nie mają wystarczających kwalifikacji, a warunki pracy w wielu przypadkach nie odpowiadają nawet podstawowym normom sanitarnym.
Ogólnie rzecz biorąc, Kreml przekształcił proces edukacyjny na czasowo okupowanych terytoriach Ukrainy w szkołę wojskową. W tymczasowo okupowanym Melitopolu okupanci rozpoczęli realizację kremlowskiego programu militaryzacji ukraińskich dzieci „w służbie ojczyźnie”. Aktywnie biorą w tym udział bojownicy armii rosyjskiej
Rodzice uczniów zauważają, że dzieci nie tylko nie otrzymują prawidłowego żywienia, ale także wzrasta ryzyko dla ich zdrowia ze względu na niską jakość organizacji żywienia.
Przypomnimy
W Moskwie rozpoczęło się szkolenie współpracowników nauczycieli do pracy w szkołach okupowanego obwodu chersońskiego. Ich głównym zadaniem jest identyfikacja proukraińskich uczniów i zapewnienie ich ideologicznej asymilacji.