„Ośrodki zatrzymań w Tbilisi są przepełnione po dwóch dniach rozpędzania wieców Więźniowie podczas protestów w Tbilisi są przewożeni do regionalnych ośrodków zatrzymań ze względu na przepełnienie w lokalnych. Część protestujących godzinami przetrzymuje się w radiowozach, a bliscy nadal szukają zaginionych.„, informuje: unn.ua
Według prawników większość zatrzymanych ma obrażenia i siniaki. Niektórych uczestników akcji wciąż poszukują bliscy i znajomi.
„Straciłem przyjaciela. Rozstaliśmy się pod Operą, 5 minut przed zerwaniem. Szedł ulicą Łagidze w stronę Mtatsmindy. Telefon miał włączony, teraz wyłączony, potrzebuję pomocy. Miał na sobie ciemnobrązową kurtkę , czarne spodnie. Bez czapki, nazywa się Vadim Bashakin” – pisze na Facebooku mieszkaniec Tbilisi Lasha Shamugia.
Prawnicy nie wykluczają, że ze względu na przepełnienie aresztów, zwolnienia zatrzymanych rozpoczną się już dziś – przed upływem 48-godzinnego aresztu administracyjnego.
Dodajmy
W ciągu dwóch dni w Tbilisi zatrzymano administracyjnie 150 osób, dzień wcześniej zatrzymano 107 osób. Zarzuca się im nieposłuszeństwo policji i drobny chuligaństwo. Jednocześnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Gruzji wszczęło śledztwo na podstawie art. 353 i 187 gruzińskiego kodeksu karnego w sprawie uszkodzenia lub zniszczenia mienia oraz napaści na funkcjonariusza policji.
W środkach masowego przekazu i sieciach społecznościowych krążą nagrania przedstawiające brutalność sił bezpieczeństwa – osoby leżące na ziemi są kopane, ciągnięte po asfalcie, a próbujące uciec – powalane. Trwa ustalanie liczby ofiar działań policji.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych deklaruje, że wiece w Rustaveli wykraczają poza pokojowe zgromadzenia, a działania demonstrantów mają charakter brutalny. Według ich danych w sobotni wieczór rannych zostało 10 policjantów, a dzień wcześniej kolejnych 32 pracowników.