„Major Anastasia Bobovnikova, rzeczniczka Politechniki Ługańskiej, opowiedziała o tym w telewizji wojskowej. „Sytuacja w Torecku jest nadal trudna,…”, informuje: armyinform.com.ua
Przeczytaj dla: < 1 min. 27 listopada 2024, 20:16
Major Anastasia Bobovnikova, rzeczniczka Politechniki Ługańskiej, opowiedziała o tym w telewizji wojskowej.
„W Torecku sytuacja jest nadal trudna, trwają walki miejskie. Jest to bardzo trudny rodzaj walki, personel wojskowy musi być tak uważny, jak to tylko możliwe. Poza tym okupanci obrzucają nas „mięsem”, jak można to nazwać” – stwierdziła Anastasia Bobovnikova.
Według niej wróg bardzo często używa artylerii, oddaje około półtora tysiąca strzałów dziennie w rejonie odpowiedzialności Ługańska OTU.
Podobnie wróg aktywnie wykorzystuje lotnictwo. Wraz ze zmianą warunków pogodowych liczba nalotów nieco spadła, ale liczba ataków i wykorzystanie dronów nie uległy zmianie.
„Nie dbają o personel, najważniejsze dla nich jest zaatakowanie nas swoimi małymi grupami piechoty. Starają się też korzystać z dronów FPV przy każdej pogodzie” – powiedziała rzeczniczka.
Powiedziała też, że w kierunku Torecka wróg ma jednostki karabinów zmotoryzowanych, które są obsadzone przez kontraktorów, ale słabo wyszkolone i wyposażone.
Jednocześnie naprzeciw Czasowego Jaru znajduje się dywizja powietrzno-desantowa wojsk rosyjskich, jest lepiej wyszkolony personel, który ma lepszy sprzęt.
Jak podaje ArmyInform, okupanci w kierunku Zaporoża niemal codziennie próbują atakować, jednak Siły Obronne niszczą wroga i utrzymują pozycje.