“Kontuzja Marca-Andre ter Stegena była ogromnym dramatem FC Barcelony, a także bezpośrednim powodem, dlaczego do klubu trafił Wojciech Szczęsny. Polak nie zdążył jeszcze zadebiutować w zespole, a hiszpańskie media przekazują zaskakujące wieści o niemieckim bramkarzu. Rzekomo jego powrót do gry ma być szybszy niż zakładano.”, — informuje: www.sport.pl
Szokujące wieści z Barcelony. Hiszpanie przekonują w sprawie Marca-Andre ter Stegena Kataloński „Sport” przypomniał, że ter Stegen już dzień po urazie przeszedł operację, a pierwsze informacje wskazywały, że w tym sezonie już nie zagra. Teraz jednak sytuacja jest kompletnie inna. Niedawno bramkarza odwiedził dyrektor sportowy reprezentacji Niemiec Rudi Voeller i miał dowiedzieć się, że ter Stegen może być gotowy nawet pod koniec rozgrywek.
Powodem tego jest „nowatorskie leczenie”, jakiemu poddał się wicekapitan Barcelony. „Ter Stegen przechodzi bardzo innowacyjną terapię komórkami macierzystymi, za którą odpowiada dr Robert Soler, światowy pionier mieszkający w Barcelonie. Leczenie kosztuje około 13 000 euro, ale ma całkowitą gwarancję sukcesu, co potwierdzają wszystkie przypadki i sprawdzone badania kliniczne” – piszą Hiszpanie.
Na czym polega to leczenie? „Komórki szpiku kostnego pacjenta pobiera się na poziomie miednicy za pomocą środków uspokajających. Produkt na dwadzieścia dni trafia do pomieszczeń czystych zatwierdzonych przez Hiszpańską Agencję Leków. Te dobre, które przylegają do plastiku, są hodowane i selekcjonowane. Następnie hodowane komórki w ciągu 48 godzin zostają wszczepione pacjentowi, który po operacji już chodzi” – wyjaśniono.
Ta terapia ma znacznie przyspieszać każdy z procesów powrotu do zdrowia po poważnej kontuzji. Naderwane ścięgna potrafi naprawić nawet na całe życie. Barcelona pokazywała już, że ter Stegen trenuje siłowo na boisku. Na nodze nosi stabilizator, ale jest już w stanie poruszać się własnymi siłami.
Według „Sportu” powrót Niemca może stać się faktem nawet pod koniec kwietnia lub na początku maja. W Barcelonie wiedzą jednak, że pośpiech w tej sytuacji nie jest wskazany, bo bramkarz już w przeszłości miał problemy z kolanami.