20 grudnia, 2024
Wojna według zasad. Adwokat Dynasty Law & Investment Oleksiy Hrachov na temat podstawowych zasad międzynarodowego prawa humanitarnego thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Wojna według zasad. Adwokat Dynasty Law & Investment Oleksiy Hrachov na temat podstawowych zasad międzynarodowego prawa humanitarnego

Zasady międzynarodowego prawa humanitarnego mają kluczowe znaczenie dla humanitarnego prowadzenia konfliktów zbrojnych oraz ochrony ludności cywilnej i infrastruktury. W wywiadzie dla UA.NEWS prawnik Dynasty Law & Investment Oleksiy Grachov przeanalizował główne zasady międzynarodowego prawa humanitarnego, wyjaśnił, w jaki sposób międzynarodowe prawo humanitarne stara się zrównoważyć konieczność wojskową z humanitarnością, w jaki sposób chronione są osoby niebiorące udziału w działaniach wojennych , Lub„, informuje: ua.news

Zasady międzynarodowego prawa humanitarnego mają kluczowe znaczenie dla humanitarnego prowadzenia konfliktów zbrojnych oraz ochrony ludności cywilnej i infrastruktury. Prawnik w Dynasty Law & Investment Oleksij Graczow w wywiadzie UA.NEWS przeanalizowało główne zasady międzynarodowego prawa humanitarnego, wyjaśniło, w jaki sposób międzynarodowe prawo humanitarne stara się zrównoważyć konieczność wojskową z człowieczeństwem, w jaki sposób chronione są osoby niebiorące udziału w działaniach wojennych, czy międzynarodowe prawo humanitarne reguluje nadmierne używanie broni przez jedną ze stron konfliktu, a także w jakim stopniu wojna angażuje ludzkość.

MPH jest czasami nazywane także prawem konfliktów zbrojnych lub prawem wojennym (ius in bello), ponieważ jego głównym celem jest ograniczenie środków i metod prowadzenia wojny, którymi mogą posłużyć się strony konfliktu, oraz zapewnienie ochrony i humanitarne traktowanie osób, które nie biorą lub przestały brać bezpośredni udział w działaniach wojennych

Oleksij Graczow

Prawnik w Dynasty Law & Investment

Czym jest międzynarodowe prawo humanitarne i jaki jest jego cel?

Oleksij Hrachow: Zanim przejdę do doktryny, chcę zamieścić zastrzeżenie, że wybrany temat jest obecnie przedmiotem intensywnego szumu. To tak, jakby gość w zoo szturchał tygrysy kijem przez klatkę: niektórzy ze zmęczeniem machają łapami, inni pływają w Cisie i nie zwracają uwagi na ten kij. Są też tacy, którzy warczą i spieszą się. Sytuacja ta wynika przede wszystkim z dysonansu pomiędzy tym, co jest napisane, a tym, co jest wykonywane. Porozmawiajmy o tym.

Dlatego też międzynarodowe prawo humanitarne, dla wygody – „MPH”, to zbiór norm mających na celu minimalizowanie negatywnych skutków humanitarnych konfliktów zbrojnych.

Czym różnią się pojęcia konfliktu zbrojnego i wojny? Czy są one tożsame w międzynarodowej doktrynie prawa?

Oleksij Hrachow: Przestrzegam przed utożsamianiem pojęcia „konfliktu zbrojnego” z wszelkiego rodzaju operacjami specjalnymi: mówią, że nie jest to „konflikt”, ale „wojna”. W MPH rozwinęła się następująca sytuacja dotycząca związku tych pojęć.

Międzynarodowe konflikty zbrojne to konfrontacje militarne pomiędzy dwoma lub większą liczbą państw. Tradycyjnie państwa wyrażały swój zamiar wojenny poprzez oficjalne wypowiedzenie wojny, co w efekcie ustanawiało polityczny stan wojny i stało się przyczyną stosowania między nimi prawa wojennego, nawet w przypadku braku otwartych działań wojennych.

W XX wieku panowała tendencja do deidentyfikacji konfliktów zbrojnych, która przejawiała się spadkiem liczby formalnych deklaracji wojny. Współczesna międzynarodowa doktryna prawna coraz częściej posługuje się pojęciem „konfliktu zbrojnego”, które ma szerszy zakres i obejmuje znaczny zakres starć sił, które niekoniecznie spełniają klasyczne kryteria wypowiedzenia wojny.

Jak widzimy różnica polega na zwykłym formalizmie prawnym, więc otwierajcie faktury, żeby nie było duszno i ​​zgłaszajcie jak wam się podoba.

MPH jest czasami nazywane także prawem konfliktów zbrojnych lub prawem wojennym (ius in bello), ponieważ jego głównym celem jest ograniczenie środków i metod prowadzenia wojny, którymi mogą posłużyć się strony konfliktu, oraz zapewnienie ochrony i humanitarne traktowanie osób, które nie biorą lub przestały brać bezpośredni udział w działaniach wojennych. Ogólnie rzecz biorąc, MPH obejmuje te normy prawa międzynarodowego, które ustanawiają minimalne standardy człowieczeństwa, których należy przestrzegać w każdej sytuacji konfliktu zbrojnego.

Co więcej, część norm MPH może obowiązywać nawet poza konfliktem – w sytuacji istnienia zamiarów wojennych. Jednak niewiele uwagi poświęca się temu, w przeciwnym razie w dzisiejszym świecie MPH zamieniłoby się w nowy porządek świata… lub chaos.

Żadna strona konfliktu zbrojnego nie może powoływać się na brutalność konfliktu jako powód do wycofania się ze swoich zobowiązań humanitarnych. Strony muszą szanować MPH, nawet jeśli zostanie ono naruszone przez ich przeciwnika. Wydaje się, że jest to biblijna sytuacja dotycząca lewego i prawego policzka, ale właśnie pod warunkiem ścisłego przestrzegania tej zasady możliwe jest humanitarne prowadzenie wojny przez wszystkie jej strony

Oleksij Graczow

Prawnik w Dynasty Law & Investment

Jakie są główne zasady międzynarodowego prawa humanitarnego?

Oleksij Hrachow: Teraz będzie trochę strasznie i często zabawnie. W każdym razie proszę Cię o abstrakcję od dzisiejszych realiów, bo inaczej znudzi Ci się przełączanie w głowie kadrów z wiadomości, internetowych postów, albo po prostu mentalnie odnajdziesz się w tym, co widziałeś i czułeś.

Tak więc pierwsza, zwana główną zasadą – równość stron i brak wzajemności.

MPH jest obowiązującą normą mającą zastosowanie we wszystkich konfliktach zbrojnych, niezależnie od ich przyczyn i charakteru. Żadna strona konfliktu zbrojnego nie może powoływać się na brutalność konfliktu jako powód do wycofania się ze swoich zobowiązań humanitarnych. MPH ustanawia minimalne humanitarne standardy zachowania wszystkich uczestników konfliktu zbrojnego, niezależnie od tego, czy są to państwa, czy niepaństwowe formacje zbrojne. Tym samym zarówno państwo sprawujące uzasadnioną obronę, jak i państwo agresor mają obowiązek przestrzegania norm MPH. Ponadto strony muszą szanować MPH, nawet jeśli zostanie ono naruszone przez ich przeciwnika.

Wydaje się, że jest to biblijna sytuacja dotycząca lewego i prawego policzka, jednak pod warunkiem ścisłego przestrzegania tej zasady możliwe jest humanitarne prowadzenie wojny dla wszystkich jej stron. Niestety, coraz częściej zdarzają się sytuacje rażącego naruszenia tej zasady. Przyjrzyjmy się… Jak mówi ukraińskie przysłowie: „nikt nie ma góry ani dna” – dotyczy to tych, dla których prawo nie jest pisane.

Represje wojskowe są dozwolone jedynie pod szczególnie rygorystycznymi warunkami i nigdy nie mogą być skierowane przeciwko osobom lub obiektom uprawnionym do ochrony humanitarnej. We współczesnym świecie te same „odwety” nazywane są „sankcjami”, ich skuteczność i, co najważniejsze, wystarczalność, którą obserwujemy na przykładzie kraju, którego nazwy nie chcę brudzić tego wywiadu.

Czy w ogóle można mówić o człowieczeństwie w warunkach konfliktów zbrojnych?

Oleksij Hrachow: Stwierdza to inna zasada MPH, a mianowicie ustanowienie równowagi pomiędzy koniecznością wojskową a człowieczeństwem. MPH opiera się na równowadze pomiędzy względami konieczności wojskowej i człowieczeństwa.

Z jednej strony MPH uznaje, że konieczność wojskowa spowodowana wymogami konfliktu zbrojnego może uzasadniać pewne ograniczenia praw człowieka i podstawowych wolności, w szczególności powodowanie śmierci, obrażeń i niszczenia obiektów cywilnych.

Z drugiej strony, choć MPH uznaje konieczność użycia siły w konflikcie zbrojnym, jednocześnie ustanawia wyraźne ograniczenia środków i metod prowadzenia wojny, zabraniając działań, które nie mają uzasadnienia militarnego lub są wyraźnie nadmierne. Zasada człowieczeństwa wymaga, aby nawet w ho podczas konfliktu zbrojnego przestrzegano podstawowych praw człowieka.

Przepraszam, ale tutaj nie mogłem się powstrzymać od retrospekcji z materiałami z wymiany naszych więźniów.

Strony konfliktu zbrojnego zobowiązane są do wyraźnego rozróżnienia ludności cywilnej od walczących oraz obiektów cywilnych od celów wojskowych. Kombatantem jest osoba będąca członkiem sił zbrojnych strony konfliktu zbrojnego i biorąca bezpośredni udział w działaniach wojennych. Wyjątek stanowi personel medyczny i religijny, który pełni wyłącznie funkcje humanitarne. W przypadku levée en Masse (milicji ludowej) status kombatanta mogą uzyskać także osoby cywilne uczestniczące w konflikcie zbrojnym, pod pewnymi warunkami

Oleksij Graczow

Prawnik w Dynasty Law & Investment

Co międzynarodowe prawo humanitarne mówi o ludności cywilnej? W jakich przypadkach cywile przestają być uważani za cywilów?

Oleksij Hrachow: Logiczną konsekwencją powyższej zasady jest: zasada rozróżnieniaktóra opiera się na uprawnionym celu konfliktu zbrojnego – neutralizacji siły militarnej wroga. Ludność cywilna i indywidualni cywile niebiorący bezpośredniego udziału w działaniach wojennych korzystają z międzynarodowej ochrony prawnej przed niebezpieczeństwami związanymi z konfliktami zbrojnymi.

W związku z tym strony konfliktu zbrojnego zobowiązane są do wyraźnego rozróżnienia ludności cywilnej od walczących oraz obiektów cywilnych od celów wojskowych. Konsekwencją tego jest wymóg ukierunkowania wszelkich działań wyłącznie na neutralizację potęgi militarnej wroga.

Według norm międzynarodowego prawa humanitarnego kombatantem jest osoba będąca członkiem sił zbrojnych strony konfliktu zbrojnego i biorąca bezpośredni udział w działaniach wojennych. Wyjątek stanowi personel medyczny i religijny, który pełni wyłącznie funkcje humanitarne. W przypadku levée en Masse (milicji ludowej) status kombatanta mogą uzyskać także osoby cywilne uczestniczące w konflikcie zbrojnym, pod pewnymi warunkami.

Mówiłem o takich przypadkach, że byłoby to śmieszne i straszne. To zabawne, gdy znasz wiadomości ze świata, ale przerażające, gdy przejedziesz przez dowolny region Ukrainy i zobaczysz poziom „przestrzegania” tej zasady.

Zasada rozróżnienia obejmuje także obowiązek unikania lub w każdym razie minimalizowania przypadkowej śmierci, obrażeń i zniszczenia osób i przedmiotów chronionych przed bezpośrednim atakiem.

Zasada rozróżnienia implikuje nie tylko obowiązek rozróżnienia celów wojskowych i cywilnych, ale także obowiązek podjęcia wszelkich możliwych środków w celu zminimalizowania przypadkowych ofiar wśród ludności cywilnej i szkód w obiektach cywilnych. Strony konfliktu zbrojnego mają obowiązek zapewnić stałą kontrolę nad przebiegiem działań wojennych, aby zapobiec nieodwracalnym szkodom. W związku z tym MPH wymaga, aby podczas operacji wojskowych należy zachować ostrożność w celu ochrony ludności cywilnej, osób cywilnych i obiektów o charakterze cywilnym. Obie strony konfliktu zbrojnego są odpowiedzialne za minimalizację przypadkowych ofiar wśród ludności cywilnej. Strona atakująca ma obowiązek podjąć wszelkie możliwe środki, aby w wyniku swojego działania nie spowodować przypadkowych uszkodzeń. Jednocześnie strona atakowana powinna zapewnić, w miarę możliwości, ochronę znajdującej się pod jej kontrolą ludności cywilnej przed konsekwencjami wrogich działań.

Gdyby nie bezpośrednie zacytowanie ustępu 1 artykułu 57 Protokołu dodatkowego do Konwencji genewskich z dnia 12 sierpnia 1949 r., dotyczącego ochrony ofiar międzynarodowych konfliktów zbrojnych (Protokół I), z dnia 8 czerwca 1977 r., wówczas , biorąc pod uwagę obecne realia wokół słowa „zaniepokojenie”, umieściłbym buźkę „:)” – ironicznie. Lub „:(” – cel.

Już w 1868 roku w Deklaracji Petersburskiej uznano: „że jedynym słusznym celem (…) podczas wojny jest osłabienie sił zbrojnych wroga; że aby osiągnąć ten cel wystarczy unieruchomić jak największą liczbę osób; że użycie takiej broni, która zwiększa cierpienia dezerterów lub sprawia, że ​​ich śmierć jest nieunikniona, należy uznać za niezgodne z wyznaczonym celem; że użycie takiej broni jest sprzeczne z prawami ludzkości”

Oleksij Graczow

Prawnik w Dynasty Law & Investment

Czy międzynarodowe prawo humanitarne reguluje sytuacje nadmiernego użycia broni przez jedną ze stron konfliktu zbrojnego? Albo na przykład ataki na obiekty czysto cywilne?

Oleksij Hrachow: Nawet w sytuacjach, gdy nie da się całkowicie uniknąć przypadkowych ofiar wśród ludności cywilnej, strony konfliktu zbrojnego zobowiązane są podjąć wszelkie możliwe działania w celu ich zminimalizowania zgodnie z art. zasada proporcjonalności.

Osoby planujące lub decydujące się na atak są zobowiązane do przeprowadzenia szczegółowej oceny potencjalnych skutków takiego ataku dla ludności cywilnej i obiektów. Jeżeli spodziewane straty wśród ludności cywilnej przeważą nad konkretną i natychmiastową korzyścią militarną, atak należy odwołać lub wstrzymać.

MPH nie tylko ustanawia gwarancje bezpieczeństwa ludności cywilnej w konflikcie zbrojnym, ale także reguluje środki i metody prowadzenia wojny, zabraniając tych, które mogą powodować niepotrzebne cierpienie lub niepotrzebne szkody zarówno walczącym, jak i ludności cywilnej.

W związku z tym MPH kategorycznie zabrania stosowania jakichkolwiek środków i metod prowadzenia wojny, które mogą powodować niepotrzebne cierpienie lub niepotrzebne szkody.

A teraz trzymamy się za brzuchy, bo podjechał Kamaz z przepaścią. Już w 1868 roku w Deklaracji Petersburskiej uznano: „że jedynym słusznym celem (…) podczas wojny jest osłabienie sił zbrojnych wroga; że aby osiągnąć ten cel wystarczy unieruchomić jak największą liczbę osób; że użycie takiej broni, która zwiększa cierpienia dezerterów lub czyni ich nieuniknioną śmiercią, należy uznać za niezgodne z wyznaczonym celem; że użycie takiej broni jest sprzeczne z prawami ludzkości.”

Chociaż po śmiechu zdałem sobie sprawę, że niedopełnienie międzynarodowych zobowiązań zawsze było cechą tych, którzy są dalej na lewo na mapie.

I na słodycze. MPH ustanawia obowiązkowa norma humanitarnego traktowania wszystkich osób znajdujących się pod władzą wroganiezależnie od ich statusu, wcześniejszych działań czy roli w konflikcie.

Asadzie, jeśli to czytasz, oznacza to, że widzieliśmy już wszystko!

Podsumowując to, co zostało powiedziane i przenosząc to na wojnę na Ukrainie, przychodzą mi na myśl słowa Wasyla Stusa: „Dość krwi” – ​​wyrecytował kat, gdy nóż wbity mi między żebra utkwił mi w plecach. I pomyślałam, krzywiąc się z bólu: a co jeśli on też będzie chciał mnie leczyć?

Powiązane wiadomości

„Uważa, że to interesujące, głupek”. Zełenski reaguje na pomysł Putina

interia .pl

Nagły zwrot wśród Polaków. Ukraina powinna iść na ustępstwa Rosji

polsat news

15 grudnia ruszył nowy rozkład jazdy kolei na lata 2024-2025

ua.news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej