„„Wojsko jest niebezpieczne”: rzecznik Marynarki Wojennej i dwóch oficerów nie zostali wpuszczeni do hostelu w stolicy. Pletenczuk podkreślał, że społeczeństwo powinno dostosowywać się do weteranów, a nie odwrotnie.”, informuje: unn.ua
„Wojsko jest niebezpieczne” – mówi dziewczyna z recepcji hostelu Wszokoladi w Kijowie. Dlatego też na moją prośbę o umożliwienie mi i dwóm szanownym funkcjonariuszom w mundurach zjedzenia obiadu w placówce, spotykamy się z odmową. Na prośbę o podanie numeru telefonu do menadżera również pojawia się odmowa i pewność siebie. Zastanawiam się, czy to stanowisko osobiste, czy właścicieli?
Zauważył, że niestety nadal istnieje część społeczeństwa, która wierzy, że można trzymać się z daleka od tej wojny.
Część, która nie chce zrozumieć, że to oni muszą mieszkać z nami i że to oni dostosują się do weteranów, a nie odwrotnie. Co więcej, nie my wybraliśmy tę wojnę. Nie mówię o podstawowym szacunku. Zawsze staram się panować nad sobą, ponieważ mój zespół stresu pourazowego (PTSD) to lekka wersja tego, przez co przeszli szturmowcy. Ale oczywiście chłopcy mogą mieć wiele pytań, na przykład, czy warto było ich chronić
Przypomnimy
W jednej z restauracji w Oboloniu doszło do konfliktu w związku z odmową obsługi serwisanta. Policja wszczęła postępowanie karne w związku z faktem naruszenia porządku publicznego.