19 września, 2024
Wrocław czeka powódź tysiąclecia? Były prezydent wskazał dwa kluczowe fakty. "Zawsze będę o to drżeć" thumbnail
Polityka

Wrocław czeka powódź tysiąclecia? Były prezydent wskazał dwa kluczowe fakty. „Zawsze będę o to drżeć”

Bogdan Zdrojewski był prezydentem Wrocławia podczas „powodzi tysiąclecia” w 1997 roku. Teraz ujawnił w rozmowie z Gazeta.pl, czy miasto jest bezpieczniejsze, niż było wtedy. Jak zaznaczył ekspert, w tym roku „mamy pewną nieprzewidywalność”.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl

Wrocaw czeka powd tysiclecia? Byy prezydent wskaza dwa kluczowe fakty. „Zawsze bd o to dre”

Bogdan Zdrojewski by prezydentem Wrocawia podczas „powodzi tysiclecia” w 1997 roku. Teraz ujawni w rozmowie z Gazeta.pl, czy miasto jest bezpieczniejsze, ni byo wtedy. Jak zaznaczy ekspert, w tym roku „mamy pewn nieprzewidywalno”.

Wrocaw przygotowuje się do powodzi. W związku z tym w niedzielę 15 września uruchomiono zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny na Odrze. Mieszkacy z niepokojem zastanawiają się, czy niebawem powtórzy się scenariusz z 1997 roku, kiedy w Polsce pojawiła się tak zwana powódź tysiąclecia. Porozmawialiśmy w tej sprawie z byłym prezydentem Wrocławia Bogdanem Zdrojewskim, który nadzorował wówczas akcję przeciwpowodziową.

Zobacz wideo Dramatyczna sytuacja w powiecie kłodzkim [stan na 14.09.24]

Wrocław czeka powódź tysiąclecia? Bogdan Zdrojewski: Wtedy mieliśmy najgorszy z możliwych scenariuszy  Jednym z najważniejszych pytań dziś jest to, czy Wrocaw jest bezpieczny. – Niestety nie mogę tego na 100 procent potwierdzić, bo mam za mało danych. Natomiast z pewnością jest bezpieczniejszy niż był w 1997 roku – powiedział Bogdan Zdrojewski w rozmowie z Gazeta.pl.

– Wtedy mieliśmy najgorszy z możliwych scenariuszy. Fale szczytowe z Nysy Kłodzkiej i z Odry się połączyły. Dziś mamy zbiornik Racibórz, który jest w stanie wypłaszczyć i lepiej kontrolować główny przebieg fali z Odry. To daje nadzieje, że ta fala będzie dłuższa, ale niższa i to zwiększa szanse Wrocławia. To jest jeden element, a drugi element – poprawiono węzeł wrocławski, który jest w stanie przemieścić 300-350 metrów sześciennych na sekundę więcej niż w 1997 roku – poinformował były prezydent Wrocławia. Jak jednak zaznaczył, „te dwa fakty są dla niego bardzo istotne, ale nie uspokajające”.

Pogoda może spowodować nieprzewidywalne zagrożenie. „Zawsze będę drżeć o kondycję wałów” Bogdan Zdrojewski zaznaczył, że obecna sytuacja jest niekorzystna pod względem opadów deszczu. – Mamy pewną nieprzewidywalność wynikającą z innych okoliczności i innych warunków. Na przykład w 1997 roku, przed przejściem fali powodziowej przez Wrocław, nie było opadów deszczu. Teraz te opady były i to dosyć intensywne nad samym Wrocławiem. To oznacza, że wały na całym odcinku wrocławskim są namoknięte, czyli osłabione i mimo że fala może być mniejsza i niższa, to zawsze będę drżeć o kondycję wałów w rozmaitych, newralgicznych punktach – powiedział były prezydent Wrocławia w rozmowie z Gazeta.pl.

Powiązane wiadomości

Szef Dumy ARMA melduje o „sukcesie”: agencja przekazała swojemu zarządowi 436 samochodów z 21 tys.

unn

Błaszczak o zatrzymaniu Czarneckiego: Zadziałał przemysł przykrywkowy w wykonaniu Tuska

rmf24 .pl

Ministerstwo Obrony Ukrainy otrzymało pierwsze pieniądze z zamrożonych rosyjskich aktywów

unian ua

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej