“Bardzo źle zaczął się niedzielny konkurs Pucharu Świata w Lillehammer dla Macieja Kota. Reprezentant Polski był skoczkiem, który rozpoczynał dzisiejszą rywalizację. I pokazał się kibicom z najgorszej możliwej strony, skoczył na odległość zaledwie 102,5 metra. „Szkoda gadać” – pisaliśmy w naszej relacji. Mniej litości mieli za to kibice, którzy nie hamowali się w ocenie skoczka. „Wstyd” – czytamy.”, — informuje: www.sport.pl
Można było mieć nadzieję na lepszy występ polskich skoczków w Lillehammer niż w sobotę. W końcu dzisiaj rano wszystkim reprezentantom Polski udało się awansować do konkursu. Martwić mogła jednak forma Macieja Kota – skoczył najgorzej z Polaków, na odległość zaledwie 117,5 metra.
Dramatyczny skok Kota. Kibice nie mieli litości. Drwił nawet Eurosport To wciąż był dużo lepszy wynik niż w konkursie głównym. Kot był pierwszym zawodnikiem na liście startowej i się nie popisał. Polak skoczył na odległość zaledwie 102,5 metra. „Szkoda gadać” – pisał w relacji Sport.pl Jakub Seweryn. Takich oporów nie mieli jednak kibice. Ci jednoznacznie ocenili „wyczyn” naszego zawodnika.
„Człowieku, kończ już karierę” – pisał jeden z fanów.
„Zaryzykuję stwierdzenie, że to awansu nie da. Mimo mojej ogromnej sympatii Maciej nie powinien startować w PŚ” – dodał inny.
„Czasami się z hejterami zgadzam, oj słabiutko, chyba powinni go zmienić” – czytamy kolejną opinię.
„Wstyd to malo powiedziane. Co on jeszcze robi w kadrze?” – dodał inny fan.
Z polskiego skoczka drwił nawet oficjalny profil Eurosportu. „Przynajmniej na teraz Maciek jest na 1. miejscu” – podsumował kanał telewizyjny na Twitterze.
Dużo lepiej radzili sobie kolejni skaczący Polacy – zachęcamy do śledzenia niedzielnego konkursu w Lillehammer na stronie Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.