„Zełenski jest zaskoczony przez Sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego ogłoszoną informacją o planach poboru do wojska. Zełenski oświadczył, że nie ma wiedzy o rozpowszechnieniu tej informacji.„, informuje: unn.ua
Bliższe dane
Zełenski odniósł się do liczby 160 tys. osób, które według sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego Oleksandra Łytwynienki mają zostać wcielone do Sił Zbrojnych. Ta liczba 500 000, co brzmi jak ochotnicy.
Nie zgadzam się z liczbami. Nie da się mówić o dokładnej liczbie, bo jest kwestia zadania. Jeśli na froncie nie będzie wystarczającej liczby ludzi, oto odpowiedź, czy zmobilizowano setki tysięcy ludzi, czy nie. Czy wiem, ilu ludzi zostało zmobilizowanych po wejściu w życie tej ustawy? Tak. Czy to wystarczy? NIE. Dlaczego? No cóż, bo przecież najważniejsi są ludzie. Pożądane jest, aby takie kroki były podejmowane mądrze. A jeśli to nie wystarczy, to nikt nie zmobilizował pół miliona
Prezydent zauważył, że jest zaskoczony, że Łytwynenko udostępnił informację o liczbie planowanych osób do poboru.
„Powiedzenie, że dokładna liczba jest błędna. Jestem zaskoczony zachowaniem sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Nie wiedziałem, że rozpowszechnia te informacje” – powiedział Zełenski.
Dodatek
Rząd zaktualizował kryteria uzyskiwania rezerwacji z mobilizacji dla przedsiębiorstw i organizacji oraz uzyskiwania stanu krytycznego. Od 1 grudnia wszystkie rezerwacje będą realizowane za pośrednictwem Diya, a wynagrodzenie musi wynosić co najmniej 2,5-krotność płacy minimalnej.