„„Teraz Ukraina nie ma wystarczającej liczby tych bojowników, zamiast tego mają ich Stany Zjednoczone”„, informuje: www.radiosvoboda.org
„Porozmawiajmy o F-16. Istniały obawy, że wciągnie to NATO w wojnę. Podobnie było z HIMARSEM, potem z F-16 – decyzja została podjęta, ale bardzo późno. Jak F-16 działają dziś na Ukrainie? Cudowne, niezwykłe. Mamy kilka F-16, ale one już wiele zrobiły – zaledwie dwie noce temu zniszczyły siedem rakiet manewrujących. Rakiety wycelowane w naszą infrastrukturę” – powiedział Zełenski.
Według niego „obecnie Ukraina nie ma wystarczającej liczby tych bojowników, zamiast tego mają je Stany Zjednoczone”.
„Czy jest ich dużo w USA? Tak. Czy mogą nam je zapewnić? Tak. Dlaczego nie zapewnić? Nie wiem” – powiedział Zełenski.
Zwrócił także uwagę na skuteczność systemów Patriot.
„Czy Patrioci są skuteczni? Tak. Czy wystarczą do ochrony całego systemu elektroenergetycznego? NIE. Czy sytuacja energetyczna w regionach, w których zainstalowany jest Patriot, jest mniej więcej normalna? Tak. Ale potrzebujemy więcej takich systemów. Czy w Europie jest wystarczająco dużo takich kompleksów, aby wyposażyć Ukrainę? Tak. Potrzebna jest wola polityczna naszych partnerów” – podkreślił prezydent.
Od początku inwazji na Rosję na pełną skalę władze ukraińskie zwracały się do Zachodu z prośbą o dostarczenie nowoczesnych myśliwców F-16. W 2023 roku kilka krajów, za zgodą USA, zdecydowało się na przekazanie takich samolotów Kijowowi.
Niemal rok później – 31 lipca – pojawiły się doniesienia, że na Ukrainę przybyły pierwsze długo oczekiwane myśliwce F-16. Jak informowała wówczas agencja Bloomberg, chodzi o „niewielką liczbę”. „The Times” napisał później, że było sześć samolotów i pochodziły one z Holandii. Ani Ukraina, ani USA, ani kraje UE przekazujące F-16 (poza Holandią, Belgią, Danią i Norwegią) nie przekazały wówczas oficjalnego potwierdzenia.
W październiku minister obrony Holandii Ruben Breckelmans ogłosił, że pierwszy z 24 obiecanych F-16 został dostarczony na Ukrainę.