“– Najpierw Jarosław Kaczyński, dwa lata temu, chciał wysłać tam polskie wojsko, a w tym momencie Sikorski chce wciągnąć Polskę do wojny z mocarstwem atomowym – powiedział w Śniadaniu Rymanowskiego europoseł Stanisław Tyszka. Podkreślił, że prezydent Ukrainy zachowuje się bezczelnie. – Nie ma możliwości rozbrojenia nas, żeby wzmocnić Ukrainę – zadeklarowała Monika Rosa z KO.”, — informuje: www.polsatnews.pl
– Najpierw Jarosław Kaczyński, dwa lata temu, chciał wysłać tam polskie wojsko, a w tym momencie Sikorski chce wciągnąć Polskę do wojny z mocarstwem atomowym – powiedział w „Śniadaniu Rymanowskiego” europoseł Stanisław Tyszka. Podkreślił, że prezydent Ukrainy „zachowuje się bezczelnie”. – Nie ma możliwości rozbrojenia nas, żeby wzmocnić Ukrainę – zadeklarowała Monika Rosa z KO.
– Z zaskoczeniem przyjęłam te słowa – powiedziała Magdalena Biejat. Podkreśliła, że Ukraina i sam prezydent Zełenski są w bardzo trudnej sytuacji. – Ale atakowanie Polski, która jest najwierniejszym sojusznikiem Ukrainy, która jednym głosem z Ukrainą mówi, że wsparcie innych państw powinno być większe, jest nierozsądne, niezrozumiałe i kontrskuteczne – podkreśliła.
Biejat dodała, że gdyby doradzała prezydentowi Ukrainy, to odradzałaby mu konfliktowanie się z Polską, bo „jest to dla Ukrainy najważniejszy sojusznik”.
Burza po słowach Zełenskiego. „Nie ma możliwości rozbrojenia nas” – Zapewne nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić emocji, które targają Zełenskim – powiedziała Monika Rosa. – Polska ma największy wpływ na to, w jaki sposób kształtuje się wsparcie dla Ukrainy (…) Mówię również o tym, że do Polski przybyły miliony osób z Ukrainy. Mówię o otwarciu dla nich edukacji, firm, możliwości założenia działalności gospodarczej. Wkład Polski jest niepodważalny – dodała.
ZOBACZ: Ukraina dostała od USA pociski o zasięgu aż 900 kilometrów
Zdaniem Rosy Wołodymyr Zelenski powinien apelować do krajów położonych dalej od linii frontu. – My, jako Polska, mamy jeden cel: to jest bezpieczeństwo naszego terytorium i granic. Nie ma możliwości rozbrojenia nas, żeby wzmocnić Ukrainę. Jako jedyny kraj w Unii Europejskiej mamy za sąsiada zarówno Ukrainę jak i Rosję. Kwestia naszego bezpieczeństwa jest kluczowa – podsumowała.
Burza po słowach Zełenskiego. „Zachowuje się bezczelnie” – Prezydent Zełenski zachowuje się bezczelnie wobec Polski. Przypominam, że gdyby nie pomoc z Polski, to Ukrainy by już nie było – powiedział europoseł Stanisław Tyszka. Jego zdaniem zachowanie prezydenta Ukrainy „jest wynikiem błędów popełnionych przez rząd PiS”.
ZOBACZ: Wolą wojnę niż północnokoreański reżim. Co Rosja oferuje żołnierzom Kima?
– Rząd oddał Ukrainie wszystko, co możliwe, nie uzyskując przy tym jednej podstawowej rzeczy. Szacunku – podkreślił. Szacunek ten, zdaniem Tyszki, powinien przełożyć się m.in. na możliwość pochowania polskich ofiar zbrodni wołyńskiej.
– Niestety na to wszystko nakłada się niewłaściwe zachowanie obecnego rządu. W tym tygodniu Radosław Sikorski chwalił się, że chce wciągnąć Polskę do wojny – mówił. Doprecyzował, że chodzi o wpis szefa MSZ, w którym podkreślił, że polską propozycją było zestrzeliwanie rosyjskich rakiet nad terytorium Ukrainy. – Najpierw Jarosław Kaczyński, dwa lata temu, chciał wysłać tam polskie wojsko, a w tym momencie Sikorski chce wciągnąć Polskę do wojny z mocarstwem atomowym. Rządzą nami szaleńcy albo agenci – powiedział.
Tyszka podkreślił, że tylko Sławomir Mentzen jako prezydent jest gwarantem, że Polska nie zostanie wciągnięta do wojny.
Burza po słowach Zełenskiego. „On tak zaczepia wszystkich” Ryszard Petru odniósł się do kwestii zestrzeliwania przez Polskę rakiet, które lecą w kierunku granicy. Jego zdaniem powinna być to decyzja całego NATO. – Zełenski by tego chciał, NATO nie, więc nie ma tematu – powiedział. Dodał, że pretensje prezydenta Ukrainy dotyczące zestrzeliwania rakiet oraz MiG-ów powinny być adresowane do całego NATO.
– Mnie nie dotknęły te słowa. To jest jego styl, on tak zaczepia wszystkich, bo to jest sposób na pozyskanie więcej ilości broni. To nie jest nasza wina, sami nie będziemy takich decyzji podejmować. On robi z igły widły – podkreślił.
ZOBACZ: Radosław Sikorski w „Gościu Wydarzeń”: Podejmiemy decyzję, jak potraktować Ławrowa
Łukasz Schreiber powiedział, że gdyby nie decyzje Polski w pierwszych godzinach wojny, to Ukrainy z pewnością nie byłoby na mapie w takim kształcie. – Wtedy nie czekaliśmy na nic – powiedział. Podkreślił, że sprawa Wołynia i ekshumacji była poruszana na spotkaniach, ale w pierwszych dniach wojny liczyła się faktyczna pomoc Kijowowi, by nie dopuścić do pojawienia się wojsk rosyjskich przy granicy z Polską.
Polityk PiS nie zgodził się ze słowami posłanki KO, która mówiła, że „Polska ma znaczący wpływ na to, jak kształtuje się wsparcie dla Ukrainy”. – Nie, Zełenski widzi, jaki wpływ ma Polska, bo kanclerz Niemiec nie zaprosił polskiego premiera do stołu rozmów na temat Ukrainy. Prezydent Zełenski widzi, że może sobie na takie słowa pozwalać. To oczywiście jest bezczelność i brak wdzięczności, ale również fiasko buńczucznych zapowiedzi Tuska. Niestety polityka dzisiaj prowadzona wypchnęła nas z roli gracza, z którym każdy rozmawiał, chciał rozmawiać i konsultować – tłumaczył.
Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta stwierdził, że słowa prezydenta Zełenskiego „wystawiają na próbę” polsko-ukraińskie relacje.
WIDEO: „Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii”
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo… Polityk Konfederacji chce likwidacji świadczeń dla Ukraińców. „Plują nam w twarz’ Europoseł Stanisław Tyszka powiedział, że „Polski nie stać obecnie na utrzymywanie dwóch narodów”. – Powinniśmy skończyć z przywilejami dla obcokrajowców, w szczególności dla Ukraińców. Powinniśmy zlikwidować 800 plus dla Ukraińców. Po drugie powinniśmy mieć w tym momencie awarię lotniska w Jasionce dopóki nie będzie możliwości uczczenia polskich ofiar ludobójstwa – stwierdził.
– Dwa i pół roku minęło… Plują nam w twarz, na czele z Zełenskim, mimo tego, że istnieją dzięki Polsce. Może w końcu czas na zdecydowaną politykę w obronie polskich interesów i polskiej racji stanu – tłumaczył Tyszka.
– Pan reprezentuje teraz interesy Polski czy Rosji? – pytała Magdalena Biejat. – W naszym interesie jest, żeby Ukraina nie przegrała tej wojny. W naszym interesie nie jest wzmacnianie rosyjskich wpływów, a ich osłabianie – tłumaczyła. Podkreśliła, że wsparcie sąsiada jest ważne, ale nie chodzi o jednoczesne rozbrajanie Polski
– To się już stało za waszym przyzwoleniem – odpowiedział Tyszka. – Oddaliśmy Ukrainie 300 czołgów, nie mam ich w wystarczającej liczbie – mówił.
ZOBACZ: Zełenski odkrył karty. Osiem punktów, jak Ukraina chce wygrać z Rosją
– Niech pan przestanie siedzieć w swojej bańce rosyjskich wpływów i niemieckich nacjonalistów i się rozejrzy dookoła. Ukraińcy, którzy tu przyjechali normalnie pracują, wspierają naszą gospodarkę. Pomogliśmy im, bo ta pomoc im się należała. Oni odpracowują nam to – odpowiedziała Magdalena Biejat.
– Przedstawiciel Konfederacji zaproponował wyłączenia lotniska Rzeszów-Jasionka. Oznacza to konflikt z Ameryką, konflikt z całym NATO, osłabienie polskich zdolności obronnych. To jest konfederacja w pigułce… Dla mnie to jest niepojęte – powiedział Ryszard Petru. Jego zdaniem taki ruch nie skutkowałby nagłym pozwoleniem na ekshumacje, a jedynie przeniesieniem się działań np. na lotnisko na Słowacji. – Stracilibyśmy naszą główną kartę przetargową – podkreślił.
– Jesteśmy największymi frajerami w Europie w tej chwili – grzmiał Tyszka.
Schreiber: Pomoc dla Ukraińców powinna mieć swoje granice Łukasz Rzepecki stwierdził, że „nie wyobraża sobie” wyłączenia lotniska Rzeszów-Jasionka ze względu na jego strategiczne znaczenie dla całej wschodniej flanki NATO.
– Polska absolutnie nie jest rozbrojona. Jednocześnie od kilku lat zaczęliśmy wielkie zbrojenia polskiej armii – powiedział Schreiber.
– Początkowa pomoc dla Ukraińców, także socjalna, powinna mieć swoje granice. Tak, ja dzisiaj nie widzę powodu, żeby to kontynuować. Jestem za zmniejszeniem przywilejów – zadeklarował polityk PiS.
Monika Rosa tłumaczyła, że świadczenie 800 plus dla Ukraińców jest powiązane z obowiązkiem szkolnym. – Aby zachować spójność społeczną potrzebujemy integracji tych osób ze społeczeństwem. Nie ma lepszych metod niż praca lub edukacja – tłumaczyła. Jej zdaniem jest to „rozsądna polityka migracyjna”, a powiązanie 800 plus z obowiązkiem szkolnym „pozwoli sprawdzić, ile tych dzieci realnie jest”.
Poprzednie programy do obejrzenia TUTAJ
Czytaj więcej