„Zaangażowanie żołnierzy Korei Północnej jest oznaką „krytycznych problemów”, dlatego należy utrzymywać presję na Rosję – uważa prezydent Ukrainy„, informuje: www.radiosvoboda.org
„Putin nie tylko podtrzymuje swoje inwestycje w agresję, on je podwaja” – powiedział.
Według Zełenskiego Korea Północna straciła obecnie 4000 żołnierzy w wojnie Rosji z Ukrainą. Jednocześnie Pjongjang zdobywa doświadczenie, aby – jak sugeruje prezydent – „reeksportować” wojnę w regionie Indo-Pacyfiku.
„Żaden władca Moskwy nigdy nie pochyliłby się nad błaganiem Pjongjangu, jest to możliwe tylko w obliczu krytycznych problemów. Dlatego musimy utrzymać presję na Rosję. Dzięki temu nasi żołnierze otrzymają potrzebną broń. Po to są sankcje” – powiedział Zełenski.
Czytaj także: Finlandia nie łączy na razie incydentu na Bałtyku z żadnym organem państwowym ani innym podmiotem – MSZ
Dlatego głowa państwa wezwała partnerów Ukrainy, zwłaszcza Stany Zjednoczone i Unię Europejską, do zwiększenia presji na rosyjski sektor energetyczny:
„Potrzebne są sankcje wobec każdego elementu rosyjskiego przemysłu energetycznego, należy zatrzymać flotę rosyjskich tankowców. Rosyjski budżet na 2025 rok jest o 25% większy niż w roku ubiegłym. Jeśli chcemy powstrzymać zabójstwa, musimy odciąć Putinowi dopływ pieniędzy. Putin zacznie myśleć o pokoju dopiero wtedy, gdy jego najbliższe otoczenie powie mu, że skończyły mu się pieniądze”.
Unia Europejska w grudniu 2024 roku zagroziła wprowadzeniem dodatkowego pakietu sankcji wobec tzw. „floty cieni” Rosji po kolejnym uszkodzeniu kabla elektrycznego na Morzu Bałtyckim i zatrzymaniu przez fińskie władze tankowca. W szczególności blok podkreślił, że statki „floty cieni” zagrażają bezpieczeństwu i środowisku, finansując jednocześnie budżet wojskowy Rosji.