“Tak samo, jak w poprzednich konkursach Pucharu Świata w sezonie 2024/25 w pierwszych zawodach w Ruce na podium stanęli Pius Paschke i dwaj Austriacy. Po nie do końca udanych występach w Lillehammer w czołowej trójce znalazł się Stefan Kraft.”, — informuje: sportowefakty.wp.pl
Niemiec, dla którego Ruka to najfajniejsza skocznia w kalendarzu Pucharu Świata w skokach narciarskich, wygrał drugi z trzech konkursów sezonu 2024/25. Ponadto nie zszedł jeszcze z podium.
– To były naprawdę trudne zawody, ale chłopacy spisali się dobrze. Wszyscy poprawili technikę skoków. Jestem bardzo zadowolony – wyznał w niemieckiej telewizji ZDF trener tamtejszej reprezentacji Stefan Horngacher, który na liczy na utrzymanie formy przez Paschke.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje
Wśród Niemców powody do zadowolenia ma także Andreas Wellinger. Mistrz olimpijski z Pjongczangu dwukrotnie osiągnął 141 m. – Jestem bardzo zadowolony. Obydwa skoki były na dobrym poziomie – przyznał krótko po zawodach.
Austriacy przyjechali do Ruki po opóźnieniu przybycia sprzętu, co uniemożliwiło im wykonanie pełnych treningów. Mimo to udało im się utrzymać świetną formę z Norwegii. – Jestem bardzo szczęśliwy, znów na podium. Seria trwa! – powiedział Jan Hoerl, cytowany przez „Kronen Zeitung”, który zakończył zawody tuż za Paschke.
Po raz pierwszy w tym sezonie na podium stanął również obrońca tytułu. Stefan Kraft ma czego żałować, bo w obu konkursach w Lillehammer prowadził, ale w finałowej serii wypadał z miejsca na podium. Teraz było jednak inaczej.
– Pierwsze podium w tym roku, jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. Nie jest to takie proste, gdy nie ma się pewności siebie, ale w drugiej rundzie zebrałem się w sobie i w zaatakowałem. To była świetna zabawa – podsumował Kraft, dla który po raz 119. w karierze stanął na podium.