„Chiny pracują szybciej niż USA, aby wzmocnić swoje bazy lotnicze i dywersyfikować swoje samoloty bojowe w regionie Indo-Pacyfiku.„, informuje: www.unian.ua
Chiny pracują szybciej niż USA, aby wzmocnić swoje bazy lotnicze i dywersyfikować swoje samoloty bojowe w regionie Indo-Pacyfiku.
Tak wynika z badania Instytutu Hudsona przeprowadzonego przez Thomasa Shugarta i Timothy’ego Waltona, pisze Business Insider.
Analitycy zauważyli, że Chiny pracują szybciej niż Stany Zjednoczone, aby wzmocnić swoje bazy lotnicze i dywersyfikować samoloty bojowe w regionie Indo-Pacyfiku. Stwarza to zauważalną nierównowagę na korzyść Chin.
Według nich w przypadku konfliktu, np. walki o Tajwan, Pekinowi nie będzie trudno zaatakować amerykańskie lotniska, gdyż są one podatne na atak.
Shugart i Walton stwierdzili, że w ciągu ostatniej dekady Chiny ponad dwukrotnie zwiększyły liczbę ufortyfikowanych i nieufortyfikowanych indywidualnych schronów lotniczych w regionie. Ponadto Pekin zwiększył liczbę dróg kołowania i ramp.
Analitycy uważają, że wszystkie te wysiłki w rzeczywistości zapewniają chińskiej armii więcej miejsc do obrony i wystrzeliwania samolotów bojowych w potencjalnej bitwie z wrogiem.
Jednocześnie według Shugarta i Waltona wysiłki Stanów Zjednoczonych wydają się więcej niż skromne. Podkreślili, że liczba lotnisk amerykańskich i sojuszniczych w regionie stanowi około jednej trzeciej liczby lotnisk chińskich.
Ta nierównowaga oznacza, że Chiny potrzebowałyby znacznie mniej rakiet i nalotów, aby zneutralizować lotniska amerykańskie i sojusznicze niż strona przeciwna, dodali Shugart i Walton. Ostrzegli, że nagły wyprzedzający atak Pekinu może zaskoczyć USA i ich sojuszników i dać Chinom przewagę w operacjach powietrznych.
„Z strategicznego punktu widzenia taka destabilizująca asymetria może skłonić ChRL do wykorzystania przewagi pierwszoosobowej. Chiny mogą zainicjować konflikt, jeśli dostrzegą szansę na unicestwienie siły powietrznej wroga na ziemi” – czytamy w badaniu.
Shugart i Walton przypomnieli, że Chiny zainwestowały ogromne pieniądze w swoje siły rakietowe. Również zdjęcia satelitarne zarejestrowały modele amerykańskich obiektów wojskowych na terenie Chińskiej Republiki Ludowej, co może wskazywać, że Pekin rzeczywiście rozważa scenariusz bezpośredniej konfrontacji militarnej ze Stanami Zjednoczonymi.
Z badania wynika, że aby przeciwdziałać zagrożeniu stwarzanemu przez Chiny, Stany Zjednoczone muszą w dalszym ciągu inwestować w aktywną ochronę swoich operacji lotniczych, wzmacniać lotniska, aby zachować ich odporność, a także przyspieszać wysiłki na rzecz rozwoju samolotów i systemów bezzałogowych.
„Skuteczna kampania mająca na celu zwiększenie odporności operacji na lotniskach w USA będzie wymagała świadomych decyzji dotyczących ustalania priorytetów projektów i bieżącego finansowania. Jednak jedno jest jasne: amerykańskie lotniska rzeczywiście są zagrożone atakiem, a obecne podejście Departamentu Obrony, które polega w dużej mierze na ignorowaniu tego faktu, zaprasza ChRL do agresji i ryzykuje przegraną wojny” – podsumowali Shugart i Walton.
Sytuacja w regionie Indo-PacyfikuWcześniej „The Telegraph” napisał, że Stany Zjednoczone budują fortecę na wyspie na Oceanie Spokojnym, aby przeciwstawić się Chinom. Guam może stać się najważniejszym obiektem w regionie dla sił amerykańskich i sojuszniczych w przypadku inwazji ChRL na Tajwan.
Ponadto sekretarz sił powietrznych USA Frank Kendall stwierdził, że wojna między Stanami Zjednoczonymi a Chinami na Pacyfiku nie jest nieunikniona, ale zagrożenie nią rośnie. Według niego „aby zapobiec konfliktowi, Stany Zjednoczone muszą być gotowe”.
Być może zainteresują Cię także nowości:
- Długo nie walczyłem: Pentagon wskazał, jakie doświadczenia Federacji Rosyjskiej powinny zostać wzięte pod uwagę przez Chiny podczas ataku na Tajwan
- Z badania wynika, że budowanie potencjału nuklearnego USA nie powstrzyma Chin przed atakiem nuklearnym
- Główne ćwiczenia morskie Chin mogą stanowić próbę ataku na Tajwan, – FT