“Ceny świń w Polsce zdecydowanie spadły. Tuczniki są skupowane nawet za poniżej 5 złotych za kilogram. Dla rolników to złe wiadomości, a dodatkowo nastroju nie poprawia sytuacja za naszą zachodnią granicą. W związku z pojawieniem się pryszczycy w Niemczech, ceny tuczników w tym kraju spadły do poziomu 1,72 euro za kilogram. Polscy rolnicy obawiają się zalewu rynku przez wieprzowinę z Niemiec.”, — informuje: www.rmf24.pl
Niską cenę tuczników zauważymy w sklepach, bo mięso będzie tańsze. Ale nie ma powodu, żeby oczekiwać generalnego obniżenia cen produktów mięsnych, w tym wędlin.
To jest złożony proces, bo wędliny składają się nie tylko z mięsa, ale też z czynników okołoprodukcyjnych – mówi naszej reporterce Łukasz Wielgat, wiceprezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej. To przyprawy, osłonki, opakowania, ale przede wszystkim koszty energii, pracowników, transportu, utylizacji – wymienia.
Trzeba też pamiętać, że wiele firm posiada kontrakty podpisane czy z sieciami, czy z innymi dostawcami. Spadające ceny i wykryta w Niemczech pryszczyca to dla rolników fatalne informacje.
Każdy, kto pracuje, chce zarabiać – mówi RMF FM Łukasz Wielgat. A najważniejszym słowem jest stabilizacja cenowa, która dawałaby poczucie bezpieczeństwa i nie tylko możliwość przetrwania, ale też możliwość rozwoju.
Kolejnym problemem są ceny mięsa w dużych sieciach handlowych.
Branżę martwią ogromne promocje, bo to nierealne, żeby schab kosztował w sklepie 8 złotych, skoro w hurcie to 17 złotych – tłumaczy Wielgat. Jako branża zwracaliśmy się do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o stworzenie takiej komórki albo zespołu badającego te ceny. I chodzi nie tylko o mięso, ale też o owoce – dodaje.
O cenie tuczników decyduje podaż i popyt. Jeżeli uda nam się mięso, w cudzysłowie, upchnąć na rynkach trzecich lub skonsumować, to cena będzie rosła. A jeżeli nam się to nie uda, to pewnie będzie stabilizacja, ale dla rolników na zbyt niskim poziomie – mówi Łukasz Wielgat.
Nasza reporterka zapytała, czy rzeczywiście może dochodzić do nieprawidłowości na rynku mięsa. Wydaje mi się, że nie – mówi wiceprezes Wielgat – Tutaj zadziałały czynniki zewnętrzne i nie wierzę, że to może być zmowa cenowa zakładów ubojowych.