28 października, 2024
Wywiad z Nazvą i „Pike Fish”. thumbnail
Biznes

Wywiad z Nazvą i „Pike Fish”.

Wojna zmieniła stosunek ludzi do własnego państwa i jego wartości: języka, historii, kultury. Coraz więcej Ukraińców zaczęło zadawać pytanie: „Kim jesteśmy? Gdzie? Jakie są nasze tradycje?”. Według wyników badania Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii, przeprowadzonego na początku 2023 roku, w ciągu ostatnich 10 lat 69% dorosłych mieszkańców Ukrainy w większym stopniu zainteresowało się historią naszego kraju. Dziś Ukraińcy płacą […]„, informuje: businessua.com.ua

Wywiad z Nazvą i

Wojna zmieniła stosunek ludzi do własnego państwa i jego wartości: języka, historii, kultury. Coraz więcej Ukraińców zaczęło zadawać pytanie: „Kim jesteśmy? Gdzie? Jakie są nasze? tradycje?”. Według wyników badania Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii, przeprowadzonego na początku 2023 roku, w ciągu ostatnich 10 lat 69% dorosłych mieszkańców Ukrainy w większym stopniu zainteresowało się historią naszego kraju

Dziś Ukraińcy płacą ogromną cenę za to, żeby Ukraina w ogóle istniała. To ich motywuje do dalszego rozwoju i rozwijania kultury ukraińskiej. Forbes BrandVoice wraz z Johnniem Walkerem uruchomili serię projektów wideo, w których wolontariusze, artyści i muzycy opowiadają o swoim wkładzie w przyszłość Ukrainy. Bohaterami trzeciego odcinka zostali muzycy zespołów Nazva i „PikeRyba”.

Cały film z udziałem zespołów Nazva i „PikeRyba” znajduje się na kanale YouTube Forbes Ukraine.

Nazva: „Naszym zadaniem jest sprawić, by jak najwięcej ludzi zakochało się w Ukrainie” Nazva to galicyjsko-donbasski zespół muzyczny, założony w 2019 roku przez Pavla Gotsa (Lwów) i Jarosława Yarovenko (Horlivka). Muzyka zespołu grana jest na kontrabasie, altówce, instrumentach klawiszowych i tomie podłogowym. Grupa rozpoczęła swoją podróż jako teatr muzyczny, tworząc spektakle o odrodzeniu ujęć i ścieżki dźwiękowe do wystaw artystycznych. W 2023 roku ich utwór „Sigele Miguele” miał ponad 7 milionów odsłuchań na platformach muzycznych.

Przeczytaj więcej Zawalić się

Jarosław Jarowenko i Pavlo Gots, Nazva

Jarosław Jarowenko i Pavlo Gots, Nazva

Gdzie inwazja na pełną skalę znalazła wasz zespół? Co wtedy zrobiłeś?

Spotkaliśmy się 24 lutego przygotowani, bo wiedzieliśmy, że będzie wojna. Rozumieliśmy też, że we Lwowie trzeba będzie spotkać imigrantów ze Wschodu i im pomóc. Tym bardziej, że w 2015 roku Jarosław na własnej skórze odczuł to wszystko, kiedy przeprowadził się z Gorłówki.

Tak więc od pierwszego dnia inwazji na pełną skalę zespół Nazva zaangażował się w pomoc Ukraińcom, nie myśleliśmy wtedy o muzyce. Wątpiliśmy, czy będzie to komukolwiek teraz potrzebne, ale po zagraniu pierwszego koncertu w marcu 2022 roku zobaczyliśmy szczerą reakcję publiczności i poczuliśmy, że powinniśmy grać dalej. Później dali swój pierwszy koncert za granicą. Cudzoziemcy dziękowali nam za opowiedzenie im o Ukrainie, bo nie wszyscy wierzą w tę wiadomość. Chcą usłyszeć historie z pierwszej ręki. Podczas tych koncertów zbieraliśmy także pieniądze na cele charytatywne. Zadaniem Nazwy jest rozkochanie w Ukrainie jak największej liczby ludzi na świecie. Później poszliśmy na pozycje i graliśmy dla wojska.

Wystąpić. Jako wolontariusze artyści i muzycy podczas wojny nadal rozwijają ukraińską kulturę. Wywiad z Nazvą i „Pike Fish” / Fot. 1

Jak Twój udział w selekcji krajowej do Eurowizji zmienił grupę? Czy czujesz większe wsparcie ze strony fanów i społeczności muzycznej?

Udział w ogólnopolskich selekcjach pomógł nam lepiej zrozumieć siebie jako zespół, uświadomić sobie, kim jesteśmy. Skomplikowane rzeczy staraliśmy się wyjaśnić humorystyczną piosenką słowiańsko-angielską. W świecie, w którym językiem komunikacji międzynarodowej jest angielski, nasi ludzie mówią z tzw. słowiańskim akcentem i chcemy, aby ten akcent kojarzył się wyłącznie z Ukraińcami, a nie z Rosją.

Po wzięciu udziału w selekcji zaczęto sprzedawać więcej biletów na nasze koncerty, a fani Eurowizji zaczęli zapraszać nas do europejskich miast. Sukces muzyka można łatwo wytłumaczyć – to wtedy, gdy jego piosenki są śpiewane i rozpowszechniane. To liczba wyświetleń, odsłuchań, widzów. Po Eurowizji nasza liczba wzrosła.

Co należy zrobić, aby więcej ukraińskich artystów zyskało sławę za granicą?

Po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę muzyka ukraińska stawała się coraz bardziej różnorodna. Każdy ukraiński artysta powie, że aby zachować i popularyzować ukraińską kulturę, potrzebuje więcej pieniędzy. Ale najmniej pieniędzy przeznacza się na kulturę w czasie wojny. Dlatego jedyne, co pozostaje, to wytwarzać i sprzedawać produkt wysokiej jakości. Nasza muzyka powinna „usiąść” ludziom w głowach, stać się viralem, stać się ścieżką dźwiękową popularnych filmów. Oznacza to, że droga na scenę międzynarodową jest z pozoru prosta, ale jednocześnie trudna.

Wystąpić. Jako wolontariusze artyści i muzycy podczas wojny nadal rozwijają ukraińską kulturę. Wywiad z Nazvą i „Pike Fish” / Fot. 2

Jak postrzegasz dojrzałe, ukształtowane środowisko muzyczne na Ukrainie?

Kiedy ludzie kochają swój kraj, mówią wspólnym językiem, szanują piosenki, które jednoczą stadiony, to znak, że tego narodu nie można dzielić. Jeśli porównamy naszą kulturę z rosyjską, to z całą pewnością możemy powiedzieć, że nie mamy podobnych strategii. Strategia wroga polega na tworzeniu propagandy kulturowej mówiącej „kochaj nas”. To wciąż nas dotyka, ponieważ nawet dzisiaj Ukraińcy nadal konsumują rosyjskie treści. Nasza strategia jest inna – wyjechać na Zachód i tam zyskać poparcie, być rzecznikiem prawdziwej ukraińskiej kultury.

Wystąpić. Jako wolontariusze artyści i muzycy podczas wojny nadal rozwijają ukraińską kulturę. Wywiad z Nazvą i „Pike Fish” / Fot. 3

„PikeRyba”: „Czujemy wielką odpowiedzialność, gdy opowiadamy światu o Ukrainie” „PikeRyba” to młodzieżowy zespół folklorystyczny powstały pod koniec 2018 roku. Celem zespołu jest szerzenie autentycznej kultury ukraińskiej oraz zachęcanie ludzi do odkrywania i rozumienia siebie i swojej kultury. Uczestnikami są profesjonalni folkloryści, historycy, antropolodzy kultury i etnolodzy.

Przeczytaj więcej Zawalić się

„Ryba szczupakowa”

„Ryba szczupakowa”

„Ryba szczupakowa”

„Ryba szczupakowa”

„Ryba szczupakowa”

„Ryba szczupakowa”

Przypomnijmy sobie Twój dzień 24 lutego 2022 roku – co robiłeś i gdzie byłeś?

Wojnę poznaliśmy w pracy: zajmowaliśmy się produkcją siatek maskujących w Kijowie. Taka rutyna uporządkowała świadomość i ułatwiła znoszenie stresu. 9 marca, w urodziny Tarasa Szewczenki, zebraliśmy się na próbie, nagraliśmy muzykę i zamieściliśmy na Facebooku post z gratulacjami dla Kobzara. A później wznowiono zabawy taneczne w Alei Artystów: grano muzykę, a ludzie tańczyli do niej. Początkowo istniały wątpliwości co do terminu takich wydarzeń, ale usłyszeliśmy kilka odpowiedzi od wojska, które widziało treść lub przyszło na nasze wydarzenia, że ​​kultura ludowa jest właśnie tą ważną rzeczą, o którą walczymy. I to był najważniejszy argument, żeby kontynuować.

Jak zrodził się pomysł stworzenia zespołu „PikeRyba”? A dlaczego taka nazwa?

Na początku była to po prostu wspólnota ludzi, którzy wspólnie spędzali czas, podróżowali i śpiewali. W pewnym momencie pomyśleliśmy, że moglibyśmy stworzyć grupę muzyczną i śpiewać razem publicznie. Na początku 2019 roku zaczęli występować. Długo nie mogli wybrać imienia, ale jakoś przyszły im na myśl takie zwroty jak „ojciec-matka”, „młody Kozak”, „szczupak”, które można znaleźć w wielu ukraińskich piosenkach. Więc zdecydowaliśmy się na „Pike Fish”.

Wystąpić. Jako wolontariusze artyści i muzycy podczas wojny nadal rozwijają ukraińską kulturę. Wywiad z Nazvą i „Pike Fish” / Fot. 4

Dlaczego autentyczna kultura ukraińska stała się głównym tematem Twojej twórczości?

Ważne jest, aby zrozumieć: nie tworzymy nowej muzyki, ale odtwarzamy starą. Taka jest wartość tego, co robimy. Rzecz w tym, że wcześniej chcieli zjednoczyć kulturę ukraińską – w granicach jednego narodu radzieckiego znajdowało się 10 ukraińskich piosenek, które wszyscy znali i śpiewali przy stole. I tak naprawdę folklor opowiada o ogromnej różnorodności, którą straciliśmy w wyniku zjednoczenia. Dlatego ciekawie jest szukać czegoś, czego jeszcze nikt nie zna. Istnieją tysiące starych pieśni ukraińskich, a ich tematyka jest nadal aktualna. Jeśli coś gdzieś tam leży, nie jest o tym wspominane i powielane, to jest to już martwa historia. Tradycja dotyczy życia, odrodzenia.

Wystąpić. Jako wolontariusze artyści i muzycy podczas wojny nadal rozwijają ukraińską kulturę. Wywiad z Nazvą i „Pike Fish” / Fot. 5

Jaką inną misję pełnisz poza ochroną dziedzictwa folklorystycznego?

W czasie wojny zainteresowanie naszą działalnością znacznie wzrasta. Zaczęły się nami interesować duże media. Niedawno w New York Times ukazał się artykuł, w którym większość jest o nas. To poprzez kulturę media przekazują światu, jaka jest Ukraina. Przecież wojna to złożony, trudny temat, a kultura jest właśnie tą pozytywną rzeczą, którą można opowiedzieć i dzięki której łatwiej jest wyjaśnić, jaki to kraj, czym ostatecznie różni się od Rosji.

Czujemy wielką odpowiedzialność, gdy opowiadamy światu o Ukrainie. To, co będą o nas wiedzieć za granicą, zależy od tego, co powiemy. To ważna misja dyplomatyczna. Kultura rosyjska jest dobrze reprezentowana na świecie: istnieje wiele kręgów i kolektywów, które nieustannie propagują swoje wartości. A to nie wystarczy z naszej strony.

Jak postrzega Pan rolę muzyki ludowej w umacnianiu tożsamości narodowej Ukraińców, zwłaszcza w warunkach współczesnych?

Teraz wiele osób interesuje się ich historią. Nasza twórczość ma na celu inspirowanie ludzi do dalszych poszukiwań, odkrywania nowych rzeczy na temat swojej Ojczyzny, odkrywania nowych faktów, przeżywania bolesnych momentów historii.

Świat jest heterogeniczny, składa się z wielu różnych fragmentów, a kiedy już znajdziesz w nim swoje miejsce, możesz opowiedzieć o sobie właśnie poprzez kulturę. Ważne jest to, czym żyjesz wewnętrznie, jakie masz pomysły, przekonania, wartości itp. Naszym wspólnym wsparciem jest kultura ukraińska, zarówno nowoczesna, jak i tradycyjna. Obecnie toczy się wielka krwawa wojna – a zwłaszcza o kulturę. Nie dla terytorium, ale dosłownie dla naszej tożsamości, więc musimy jej bronić.

Wystąpić. Jako wolontariusze artyści i muzycy podczas wojny nadal rozwijają ukraińską kulturę. Wywiad z Nazvą i „Pike Fish” / Fot. 6

Źródło

Powiązane wiadomości

Prof. Balcerowicz: 800 plus to łapówka polityczna

rmf24 .pl

Od przemytu złota z Afryki po łączenie Bitcoina i Cardano

coindesk com

Milion jaj dziennie mniej. Grożą nam podwyżki

rmf24 .pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej