“Mimo wzrostu cen, obcokrajowcy kupują już niemal co piąte mieszkanie w Hiszpanii – tak wynika z danych tamtejszego ministerstwa mieszkalnictwa. Wśród cudzoziemców, którzy najchętniej nabywają tam nieruchomość, na czwartym miejscu znaleźli się Polacy – wyprzedzają ich jedynie Brytyjczycy, Niemcy i Marokańczycy. ”, — informuje: www.rmf24.pl
Polacy najchętniej sięgali po nieruchomości znajdujące się w Katalonii, Walencji, na Costa Blanca oraz w Andaluzji, gdzie położony jest słynny region turystyczny Costa del Sol.
Obcokrajowcy za główny powód inwestowania w nieruchomość w tym iberyjskim kraju wskazują przede wszystkim dobrą pogodę przez większą część roku. Na kolejnych miejscach znalazły się usługi socjalne, bezpieczeństwo i ceny – mimo, że te wyraźnie wzrosły w ostatnich latach.
Hiszpańscy deweloperzy i biura nieruchomości zaobserwowali wzrost zainteresowania mieszkaniami wśród obywateli Polski, Ukrainy czy krajów bałtyckich po wybuchu wojny w Ukrainie.
„Nasi klienci doceniają bezpieczeństwo, większą odległość od Rosji i często decydują się na zakup drugiego domu za granicą właśnie na wypadek eskalacji konfliktu za wschodnią granicą Polski” – stwierdziła w komunikacie przesłanym PAP Tatiana Pękala, właścicielka Dream Property Marbella, polskiego biura obrotu nieruchomościami w Hiszpanii.
Obecnie w Hiszpanii trwa debata na temat kryzysu mieszkaniowego. Jak wskazują dane – rynek potrzebuje około 3,5 mln tanich mieszkań. Jednak w ubiegłym roku ceny nieruchomości wzrosły o około 8 proc.
Xavier Vilajoana, prezes krajowego stowarzyszenia deweloperów APCE twierdzi, że deficyt mieszkaniowy w 2025 r. będzie się pogłębiał, a zdaniem firm ceny mają rosnąć w tempie 4-5 proc.
Analitycy wskazują, że problemu nie stanowią obcokrajowcy, którzy kupują mieszkania i w nich mieszkają. Eduardo Gonzalez de Molina, ekspert ds. polityki mieszkaniowej uważa, że większość mieszkań to dla cudzoziemców drugie domy, przez które zwiększa się presja na rynku, a to nie pomaga w rozwiązaniu problemu mieszkaniowego.