„„Biały Klub Biznesu” Getmantsewa: korupcja, dyskryminacja i kontrola Ukraina uruchamia „terytorium wysokiego zaufania” dla wybranych podatników. Eksperci dostrzegają w tej inicjatywie ryzyko dyskryminacji i korupcji.”, — informuje: unn.ua
Wątpliwe kryteria wyboru
Decyzję o tym, którzy przedsiębiorcy otrzymają „honorowe” miejsce w „Białym Klubie Biznesu”, podejmuje nikt inny jak Jewgienij Sokur, pełniący obowiązki zastępcy przewodniczącego państwowej służby podatkowej i były asystent Getmantsewa. To jemu przydzielono rolę „sędziego”, który będzie decydował, kto jest „białym biznesem”, a kto nie.
Oczywiście takie podejście otwiera pole do manipulacji. Wystarczy wyobrazić sobie, że dany biznes może trafić na czarną listę za nieposłuszeństwo polityczne lub gospodarcze, a firmy lojalne wobec władzy otrzymają na mocy zamkniętych porozumień status „białych”. Taki schemat stwarza niebezpieczny precedens w dzieleniu przedsiębiorstw na „przyjaciół” i „obcych”.
„Nikt oficjalnie nie anulował domniemania niewinności! Dopóki nie ma wyroku sądu, każdy biznes jest biały. Dlatego też ta inicjatywa nie jest przeze mnie postrzegana, spotkała się z ostrą krytyką i cieszę się, że moi koledzy mnie wspierają stanowisko. To czysto korupcyjny schemat, przyznający preferencje konkretnemu biznesowi, który trafia do jakiegoś wymyślonego klubu, na razie są to warunki nie do przyjęcia!” – stwierdził w komentarzu do. UNN Szef ruchu #Savefop Siergiej Dorotich.
Jednocześnie, jego zdaniem, decyduje, kto z biznesu powinien osobiście otrzymać członkostwo w klubie Hetmantsev. „Jak się dostać (do klubu – wyd.)? To dobre pytanie, ale to jest pytanie do Daniila Getmantseva, który jest zaangażowany w ten klub. O ile mi wiadomo, listy te zostaną utworzone przez służbę podatkową – stwierdziła Dorota.
Aby choć trochę usprawiedliwić się w oczach społeczeństwa, fiskus przestał nazywać tę inicjatywę „białym klubem biznesu”.
„Na szczęście pod naszymi naleganiami, jak powtarzały Think Tanks, zarówno służba podatkowa, jak i kierownictwo komisji podatkowej w ogóle przestały nazywać go „Klubem Białego Biznesu”. Bo czy to naprawdę jest uwaga, że te pięć tysięcy firm jest białych, a pozostałe dwieście tysięcy to osoby szare lub czarne? Rozumieli nasze obawy i w ogóle przestali to tak nazywać. Teraz administracja podatkowa spotkała się ze wszystkimi głównymi stowarzyszeniami przedsiębiorców tydzień wcześniej, przedstawiła tę historię i obecnie nazywa ją „terytorium wysokiego szczebla”. zaufania”. Terytorium płatników posiadających najwyższe płacenie podatków, czyli najwyższy poziom zaufania do nich” – powiedział ekspert gospodarczy Oleg Getman UNN.
Dyskryminacja i korupcja
Zasada działania „Klubu Białego Biznesu” już wygląda na dyskryminującą. Zamiast zapewniać wszystkim przedsiębiorcom równe warunki, państwo faktycznie tworzy grupę uprzywilejowaną. Inicjatywa ta stoi w sprzeczności z demokratycznymi podstawami i przejrzystością otoczenia biznesowego. Zarówno stowarzyszenie przedsiębiorców, jak i środowisko eksperckie, a także Biuro Rzecznika Biznesu wielokrotnie przed tym ostrzegały.
„Dla niektórych pięciu tysięcy firm (które otrzymają „zaufanie” od Służby Podatkowej – przyp. red.) będzie osobna strona internetowa, wydzielone dodatkowe funkcje w urzędzie skarbowym, gdzie będą mogli sprawdzić informacje o swoich kontrahentach, średnio mieć dodatkowe informacje wynagrodzenia według branży, brak inspekcji i różnych innych żetonów przewidzianych w tej ustawie, brak kontroli i tak dalej, powiedzmy, że wszystkie ukraińskie firmy powinny otrzymać w zasadzie dodatkowe usługi, dodatkowe udogodnienia – tzw dotychczas otrzymali pięć tysięcy. Rozważymy to projekt pilotażowy, który w przyszłości będzie musiał zostać rozszerzony” – powiedział Oleg Getman.
Według Hetmana w pozostałej części biznesu nic nie powinno się zmieniać, powinny działać jak dotychczas, choć jego zdaniem taka inicjatywa jest Dziwna.
Jak się okazało, za utworzenie „terytorium zaufania”, czyli klubu wybrańców, wziął udział Jewgienij Sokur, co daje podstawy do przypuszczeń, że proces „wyboru” przedsiębiorców nie będzie pozbawiony elementów korupcyjnych. Kto gwarantuje, że dostęp do „klubu” nie stanie się kolejnym sposobem na uzyskanie nielegalnych „łapówek”? Albo, co gorsza, okazją do wywarcia presji na niezależne przedsiębiorstwa?
Zwłaszcza jeśli pamięta się, że jeden z głównych organów podatkowych w kraju prawdopodobnie ma „pysk w ręku” już od dawna. W końcu toczy się przeciwko niemu postępowanie karne w związku z przestępstwem służbowym. Sprawę wszczęło Państwowe Biuro Śledcze w dniu 4 listopada 2022 r. na podstawie części 3 art. 365 Kodeksu karnego Ukrainy w związku z nadużyciem stanowiska przez Sokura, który w dniu 26 października 2022 r. podpisał postanowienie o unieważnieniu licencja PJSC „Ukrtatnafta” na produkcję paliw. Zdaniem śledczych takie działania urzędnika pociągały za sobą poważne konsekwencje dla społeczeństwa, a także dla państwa w postaci niemożności realizacji zadań mobilizacyjnych Ministerstwa Obrony Narodowej w zakresie wytwarzania i dostarczania produktów naftowych na potrzeby Obronność i zdolność obronna państwa. Poinformowało Państwowe Biuro Śledcze UNNże to postępowanie karne jest nadal toczące się.
Ponadto NACP monitoruje styl życia Jewgienija Sokura. Według UNN, wpisał w deklaracji za 2023 rok prawdopodobnie niewiarygodne dane i. w szczególności nie wskazał w dokumencie danych dotyczących swojego konkubenta. Wcześniej, podczas śledztwa w sprawie rzekomego zamachu na jego życie, Sokur sam powiedział funkcjonariuszom organów ścigania, że od 2016 roku mieszka z dziewczyną o imieniu Alina w mieszkaniu przy Alei Łobanowskiego 6-D. Jednak Sokur w swoich oświadczeniach nigdy nie wspomniał o swojej konkubentce. Po apelacji zastępcy Niny Jużaniny, członkini Komisji Najwyższej ds. finansów, polityki podatkowej i celnej, NACP rozpoczęła kontrolę Jewgienija Sokura. Agencja w odpowiedzi na wniosek p UNNpotwierdził również, że monitorują styl życia urzędnika. Kateryna Butko, przewodnicząca rady publicznej KPDZ, zauważyła, że Krajowa Agencja Przeciwdziałania Korupcji sprawdza, czy Sokur i jego konkubentka Alina prowadzili wspólne życie.
Również w 2022 r. zadeklarował dochód ze sprzedaży papierów wartościowych w wysokości 2,6 mln hrywien, jednak środki te nie znalazły odzwierciedlenia w jego deklaracji za 2023 r. Może to wskazywać na naruszenie prawa wymagające zgłaszania istotnych zmian stanu majątkowego. Zgodnie z art. 52 ustawy Ukrainy „o zapobieganiu korupcji” zgłaszający ma obowiązek powiadomić o takich zmianach w terminie 10 dni.
Czy warto zauważyć, że „mistrz” korupcji w służbie podatkowej Daniil Hetmantsev nie zareagował jeszcze na wszystkie te fakty?
Ingerencja w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej
Eksperci, z którymi rozmawiał UNNNależy pamiętać, że „Klub Białego Biznesu” to nie tylko dyskryminacja. To nowe narzędzie do ręcznego zarządzania przedsiębiorstwem na Ukrainie. Decyzja o tym, kto jest „biały”, a kto nie, w rękach szefa komisji podatkowej automatycznie stawia pod znakiem zapytania niezależność Służby Skarbowej i rzetelność jej zarządzania.
Projekt ten stwarza także dodatkową przestrzeń do wywierania presji na przedsiębiorców. Firmy, które nie staną się „ulubieńcami”, mogą automatycznie zostać podejrzane przez fiskusa, nawet jeśli działają legalnie. Zagraża to nie tylko przejrzystości, ale także stwarza niebezpieczny klimat strachu dla przedsiębiorców.
Ponadto, taka inicjatywa będzie miała niszczycielski wpływ na ukraińską gospodarkę. Zamiast stworzyć wszystkim równe warunki, Hetmantsev i Sokur faktycznie monopolizują środowisko biznesowe, stosując mechanizmy dyskryminacyjne. Może to prowadzić do: spadku zaufania do agencji rządowych; odpływ inwestycji ze względu na ryzyko korupcji i ręcznego zarządzania; oraz zwiększone nierówności ekonomiczne wśród przedsiębiorców.
„To znaczy, pomyślcie, zdyskredytowany organ, który w całości nakreśla lub charakteryzuje korupcję na Ukrainie, utworzy tę listę (Klubu Białego Biznesu – przyp. red.) i ją przedłoży. W ogóle możliwość indywidualnej nie jest przesądzone, jak dostaną się tam przedsiębiorcy i uproszczeni przedsiębiorcy z drugiej grupy! Więc co jest ustalone na poziomie legislacyjnym, że FOP jest już na pewno szarym, czarnym lub jakimś biznesem z masy perłowej? Zawsze można krytykować tę inicjatywę, prawda? fałszywe i przestępcze w swej istocie esencja. A gdy tylko to ogłoszono, osobiście od razu powiedziałem, że tak nie może być, to jest segregacja czystej wody, czyli nikt nie ma prawa wybielać i dzielić, i nikt nie ma prawa piętnować „szarej”. „zielony”, „czerwony”, „czarny”, „biały” do czasu podjęcia decyzji przez jedyną instancję, która może uznać cię za przestępcę lub nie – to jest sąd” – podkreśliła Dorotich.
W praktyce „Klub Białego Biznesu” Getmantsewa to kolejna inicjatywa, która wygląda na narzędzie zdobywania bogactwa i wpływów politycznych, a nie rozwijania przejrzystego biznesu. Pod przykrywką walki o uczciwość tworzy się nowy system uzależnienia biznesu od władzy, co jest nie do przyjęcia dla kraju dążącego do budowy demokracji i społeczeństwa otwartego.
Przypomnienie sobie czegoś
Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła kontrowersyjny projekt ustawy przewodniczącego komisji podatkowej parlamentu Daniiła Getmantsewa w sprawie „Klubu Białego Biznesu”. Dokument skrytykowali zarówno parlamentarzyści, jak i eksperci Getmantsewa. Nawet w opiniach prawnych stwierdzono, że jest to niezgodne z ustawodawstwem Ukrainy. Ponadto utworzenie „Klubu Białego Biznesu” na Ukrainie było pierwszą od długiego czasu antyreformatorską.
W komentarzach UNNeksperci ekonomiczni zwrócili uwagę, że dokument narusza Konstytucję Ukrainy i stwarza dyskryminujące warunki w środowisku biznesowym.
O tym, że projekt ustawy Getmantsewa zawiera normy dyskryminujące i stwarza ryzyko korupcji, stwierdzają także analitycy Związku Ukraińskich Przedsiębiorców.
Rzecznik Biznesu Roman Waszczuk stwierdził także, że projekt ustawy o „Klubie Białego Biznesu” jest dyskryminujący.