“Witold Bachaj, przedsiębiorca z Podkarpacia, w grudniu ubiegłego roku został napadnięty we własnym domu. Mężczyzna był torturowany, a sprawcy uciekli z łupem wartym 200 tys. złotych. 49-latek oferuje 100 tys. złotych za pomoc w ujęciu sprawców.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Sprawcy okradli przedsiębiorcę: Włamywacze wynieśli z domu biznesmena gotówkę i przedmioty o łącznej wartości ok. 200 tys. złotych. – Przeszukali każdy kąt. Zabrali gotówkę – 9,5 tys. euro, 51 tys. zł, cenny zegarek za 80 tys., biżuterię wartą 40 tys. zł. Straty materialne to jedno, ale psychicznie? To przeżycie zmienia człowieka – zrelacjonował mężczyzna.
Poszukiwania sprawców: Witold Bachaj w rozmowie z dziennikiem wyznał, że śledztwo w jego sprawie ruszyło dopiero po kilku dniach. – Nie wiem, w jakim kraju my żyjemy. To nie była kradzież roweru, tylko brutalny napad z nieludzkimi torturami – powiedział. Podkreśla przy tym, że „nie spocznie, dopóki (sprawcy – red.) nie zostaną ukarani”. Oferuje 100 tys. złotych nagrody za pomoc w ujęciu włamywaczy. Według niego posługiwali się językiem ukraińskim. Jednak pytany o to przez Onet prok. Krzysztof Ciechanowski z rzeszowskiej prokuratury, odparł, że „na tym etapie śledztwa nie może tego potwierdzić”.