„Wątpliwa metodologia: dziennikarze zwrócili się do Służby Audytu o sprawdzenie przetargu na kierownika centrum handlowego Guliwer Arma ogłosiła przetarg na zarządzanie centrum handlowym Guliwer. Biorąc pod uwagę stwierdzone nieścisłości, ukraińska narodowa agencja informacyjna zwróciła się do Państwowej Służby Audytu Ukrainy z prośbą o rozpoczęcie monitorowania tego zakupu pod kątem zgodności z wymogami przepisów o zamówieniach publicznych.”, — informuje: unn.ua
Bliższe dane
W ramach śledztwa dziennikarskiego przeprowadzono analizę dokumentacji przetargowej. Przewidywana cena nabycia wynosi 300 tys. UAH i obliczana jest według wzoru, w którym wynagrodzenie menadżera uzależnione jest od procentu przychodów uzyskanych z tytułu zarządzania aktywami.
ARiMR nie chciała jednak ujawnić metodyki ustalania wartości oczekiwanej, przytaczając w zamian treść zapisów zarządzenia wewnętrznego nr 223 z dnia 29.09.2023 r. w sprawie zaleceń metodycznych przeprowadzenia konkurencyjnego wyboru zarządzających aktywami.
Analizując dokumentację przetargową ustalono, że szacunkowa wartość majątku to ponad 7,5 mld UAH, a minimalna miesięczna wysokość wpływów do budżetu państwa to ponad 17,3 mln UAH.
Zgodnie z zarządzeniem ARiMR, jeżeli wartość składnika majątku przekracza 10 mln UAH, wartość oczekiwaną należy obliczyć według innego wzoru. Okazuje się, że Arma wybrała formułę, której zastosowanie stoi w sprzeczności z jej własnymi zaleceniami metodologicznymi.
Biorąc pod uwagę stwierdzone nieścisłości, ukraińska narodowa agencja informacyjna zwróciła się do Państwowej Służby Audytu Ukrainy z prośbą o rozpoczęcie monitorowania tego zakupu pod kątem zgodności z wymogami przepisów o zamówieniach publicznych. Wniosek został zarejestrowany i obecnie oczekuje na decyzję audytorów.
Należy również pamiętać, że zarządzenie stosowane przez Armę nie przeszło egzaminu antykorupcyjnego, nie jest zarejestrowane w Ministerstwie Sprawiedliwości i nie zawiera wniosków o skutkach regulacyjnych. Reguluje natomiast kwestie wpływające na dochody budżetu państwa.
Postępowanie zakupowe Arma, mimo deklarowanej przejrzystości, budzi poważne podejrzenia o ryzyko korupcji. Należy zapewnić kontrolę nad tego typu przetargami, aby uniknąć strat dla budżetu państwa i stworzyć sprawiedliwe warunki dla wszystkich uczestników. Redakcja będzie na bieżąco monitorować przebieg monitoringu i publikować nowe szczegóły dotyczące niniejszego przetargu.
Przypomnienie sobie czegoś
30 października ARiMR ogłosiła konkurs na kierownika centrum handlowego Guliwer. Szefowa agencji Elena Duma z dumą stwierdziła, że do wyboru menedżera tego prestiżowego aktywa podeszła tak rygorystycznie, jak to możliwe, a nawet ustaliła dla kandydatów maksymalnie 4 możliwe kryteria. Wśród warunków, jakie muszą spełnić uczestnicy konkursu, znajduje się status nieruchomości o łącznej wartości co najmniej 100 mln UAH, profesjonalny zespół, udokumentowane doświadczenie w zarządzaniu podobnymi obiektami oraz potwierdzona zdolność finansowa.
Eksperci krytykowali jednak ustanowienie bardzo „wąskich” kryteriów dla potencjalnych zarządców zajętych nieruchomości, jak w przypadku konkursu na zarządcę centrum handlowego Guliwer, gdyż może to ograniczyć konkurencję i postawić pod znakiem zapytania przejrzystość procesu.
Ponadto, ogłaszając konkurs, agencja poszukiwania i zarządzania aktywami nie wzięła pod uwagę faktu, że budowa centrum handlowego Gulliver stanowi zabezpieczenie kredytu hipotecznego w bankach państwowych, w tym w Oschadbanku. Wśród kryteriów wystawianych przez ARiMR nie ma jednak wzmianki o konieczności spłaty kredytu.
Oschadbank wielokrotnie podkreślał, że decyzja o przekazaniu Guliwera ARiMR godzi w interesy banku państwowego, gdyż pozbawi go spłaty kredytu od spółki będącej właścicielem kompleksu stołecznego. Utracone dochody Oschadbanku w wyniku zaprzestania spłat kredytów mogą wynieść ponad 20 miliardów UAH.
Po ogłoszeniu konkursu wiceprezes zarządu Oschadbank odpowiedzialny za współpracę z NPL Arsen Milyutin w komentarzu do UNN stwierdził, że Państwowy Bank planuje odzyskać na swoją korzyść budynek stołecznego centrum handlowego Guliwer, jeśli ARiMR przekaże go zarządowi. Wyraził oburzenie, że zamiast spłacać pożyczkę bankom państwowym, zarobki Guliwera zostaną przekazane „niezrozumiałemu menadżerowi”.
Dopiero potem i pod naciskiem opinii publicznej przedstawiciele ARiMR postanowili spotkać się z Arsenem Milyutinem, wiceprezesem zarządu Oschadbank odpowiedzialnym za współpracę z NPL, aby omówić kwestie zarządzania zajętym aktywem, które wpływają na interesy banku państwowego w zakresie spłaty od długów kredytowych. Zgodnie z oczekiwaniami na spotkaniu nie udało się osiągnąć konsensusu i strony zgodziły się na „kontynuowanie współpracy”. Milyutin powiedział, że na spotkaniu w Armie obiecali jeszcze raz „szczegółowo zbadać” odpowiednie przepisy dotyczące możliwości włączenia płatności na rzecz banków-wierzycieli do kosztów zarządzania. Warto jednak zauważyć, że po tym spotkaniu retoryka Army nie zmieniła się radykalnie – w dalszym ciągu uzasadnia się ona tym, że obowiązujące przepisy nie pozwalają agencji stać się wierzycielem lub dłużnikiem w zobowiązaniach właściciela majątku.