„4 listopada 2024 r., 20:45 ET Dwa dni później Erin Blanchfield stoczy największą walkę w swojej karierze. Pomimo guzów, siniaków i wzdętej stopy Blanchfield (13-2 MMA, 7-1 UFC) jest ogólnie zadowolona ze swojego, jej zdaniem, zwycięstwa jednogłośną decyzją na UFC Fight Night 246 nad Rose Namajunas (13-7 MMA, 11-6 UFC). wzruszony”, — informuje: mmajunkie.usatoday.com
Pomimo guzów, siniaków i wzdętej stopy Blanchfield (13-2 MMA, 7-1 UFC) jest ogólnie zadowolona ze swojego, jej zdaniem, zwycięstwa jednogłośną decyzją na UFC Fight Night 246 nad Rose Namajunas (13-7 MMA, 11-6 UFC). oddaliła ją o krok od walki o tytuł.
„Byłem szczęśliwy, że trzymałem się planu gry, który miałem ja i moi trenerzy” – Blanchfield powiedział w poniedziałek MMA Junkie. „Starałem się być bardziej cierpliwy, znajdować ataki i obalenia. W ostatniej rundzie staraliśmy się po prostu wyjść mocniej i naprawdę narzucić jej tempo. Może była przyzwyczajona do nieco wolniejszego rytmu, który pokazywałem, a którego wcześniej nie robiłem. Byłem naprawdę zadowolony ze sposobu, w jaki to wykonałem.
Blanchfield wprawdzie zaczęła powoli, ale jest dumna z tego, jak skutecznie poradziła sobie z wygraniem trzech ostatnich rund i ostatecznie z całą walką.
„Myślę, że była bardzo ostra przez pierwsze dwie rundy” – powiedziała Blanchfield. „Naprawdę musiałem znaleźć swój rytm. Chyba trochę miałem trudności z odnalezieniem swojego rytmu. Próbowałem zagrać trochę w inną grę niż ta, do której jestem przyzwyczajony. Ale nie chciałam na nic wpaść. Podobnie jak w przypadku mojej poprzedniej walki, czuję, że otrzymałem wiele ciosów, a moje obalenia były dość oczywiste. Bardzo chciałam to zmienić. Myślę, że w trzeciej rundzie lepiej odnalazłem swój rytm i wtedy udało mi się wykonać obalenie. To rodzaj równowagi między cierpliwością, a potem wiedząc, kiedy iść. Myślę, że odkryłem to w trzeciej rundzie.
Po walce Blanchfield miała już gotowe nazwisko, które będzie można wykorzystać podczas jej kolejnego występu w UFC. Z szacunkiem zaproponowała walkę z byłą mistrzynią Alexą Grasso (16-4-1 MMA, 8-4-1 UFC), która nie jest obecnie zarezerwowana.
Grasso posiadał złoto przez znaczną część wspinaczki Blanchfield po drabinie dywizji. Z tego powodu Blanchfield uważnie obserwował meksykańskiego zawodnika. Ze stylistycznego punktu widzenia Blanchfield samolubnie podoba się to, co widzi.
„Naprawdę podoba mi się to starcie, ponieważ ona jest kolejną byłą mistrzynią” – powiedziała Blanchfield. „Teraz, kiedy wygrałem (przeciwko), mam na swoim koncie dwóch byłych mistrzów. Nie ma teraz zaplanowanej walki. Właśnie wygrałem swoją walkę. Wiem, że pokonanie jej stawia mnie w kolejce do kolejnej walki o tytuł. Myślę, że nie byłoby dyskusji, że niezależnie od tego, kto jest zwycięzcą Manon i Valentiny, to ja powinienem otrzymać kolejną szansę po pokonaniu kogoś takiego jak Alexa. Ostatecznie właśnie dlatego ją wezwałem.
„… Dzięki Alexie oczywiście czuję, że moja gra w parterze jest znacznie lepsza i czuję, że naprawdę mogę tam znaleźć finisz. To także kolejna okazja, aby sprawdzić moje uderzenie. Jest też świetną bokserką, tak jak Rose. Czuję, że wszędzie byłoby to dobre wyzwanie. Czuję, że mogę znaleźć swój koniec.”
Chociaż następny ruch mistrzyni Walentiny Szewczenko nie jest znany (chociaż czołowa pretendentka Manon Fiorot czeka na skrzydłach), Blanchfield stanowczo wysunął hipotezę, że walka z Grasso będzie o walkę o tytuł, jeśli do niej dojdzie.
„Na tysiąc procent” – powiedział Blanchfield. „Myślę, że zwycięzca mnie i Alexy otrzyma kolejną szansę na tytuł.”
Więcej informacji na temat tej karty można znaleźć w centrum wydarzeń MMA Junkie dotyczących UFC Fight Night 246.
Koniecznie odwiedź stronę MMA Junkie na Instagramie i kanał YouTube, aby omówić te i inne treści z fanami mieszanych sztuk walki.