„19 stycznia 2025 19:10 ET INGLEWOOD, Kalifornia – Jiri Prochazka usłyszał w niektórych kręgach plotkę, że za bardzo trzyma ręce opuszczone. Niektórzy przypuszczają, że kosztowało go to porażkę z mistrzem wagi półciężkiej Alexem Pereirą. A niektóre z nich, jak Prochazka słyszał, znalazły się w komentarzach UFC”, — informuje: mmajunkie.usatoday.com
Niektórzy przypuszczają, że kosztowało go to porażkę z mistrzem wagi półciężkiej Alexem Pereirą. A niektórzy z nich, jak Prochazka słyszał, tak się składa, że są w zespole komentatorów UFC.
Na UFC 311 (pay-per-view, ESPNews/Disney+, ESPN+) w sobotę w Intuit Dome, jeśli Prochazka (31-5-1 MMA, 5-2 UFC) rzeczywiście trzymał ręce nisko w walce z Jamahal Hill (12- 4 MMA, 6-4 UFC), nie zrobiło to różnicy. Zakończył Hill przez TKO w trzeciej rundzie i zgarnął do domu premię w wysokości 50 000 dolarów.
Postawił się także w sytuacji, w której mógł zadać sobie pytanie, jaki inny ruch ma w następnej kolejności, poza kolejnym atakiem na Pereirę – chociaż mistrz właśnie zarezerwował główne wydarzenie UFC 313 przeciwko nowemu pretendentowi Magomedowi Ankalaevowi.
Jeśli jednak nadal słychać krytykę jego rąk, Prochazka ma zabawny przekaz po tym, jak powiedział, że robił wszystko, co w jego mocy, aby utrzymać je w walce przeciwko Hillowi.
„Pieprz ich. Bardzo nad tym pracowałem” – powiedział Prochazka na konferencji prasowej po walce, po tym jak powiedziano mu, że zespół nadawczy – Jon Anik, Joe Rogan i Daniel Cormier – wspomniał o tym. „(Ludzie) codziennie wysyłali mi wiadomości: «Musisz trzymać ręce w górze». OK, zrobię to przed tą walką. Będę trzymać ręce w górze, szczególnie tej nocy.
„(Trzymam rękę opuszczoną, ponieważ) wierzę w swoje zmysły. Wierzę w swoje czucie podczas walki – w ruch głowy. Dlatego mogę trzymać ręce opuszczone. Szczerze mówiąc, podczas ostatniej walki z Alexem byłem trochę zbyt (OK, trzymając ręce opuszczone). Więc to jest coś, nad czym pracowałem. Chcę zobaczyć wideo z walki (z Hillem), ponieważ wierzę, że (trzymałem ręce w górze)”.
Kiedy Prochazka nie walczy z Pereirą, jedyne, co robi, to wygrywa walki – i zdobywa bonusy. Ma premie za wszystkie pięć swoich zwycięstw w UFC – w tym za noc o wartości podwójnych 50 000 dolarów przeciwko Dominickowi Reyesowi. Dzięki temu miał szansę na walkę z ówczesnym mistrzem Gloverem Teixeirą i zakończył go na UFC 275, zdobywając tytuł.
Musiał opuścić to boisko z powodu kontuzji, a kiedy wrócił, mecz z Pereirą zakończył się niepowodzeniem. Siedem miesięcy i kolejne zwycięstwo (i premia) później znowu mu się nie udało. Wydaje się dyskusyjne, czy UFC będzie chciało zatrzymać go na pokładzie do trzeciego strzału w stronę Pereiry tak szybko po ostatnim.
Jednak według niego na taką walkę zasługuje i sądzi, że w walce trylogii wszystko potoczy się inaczej.
„Wierzę teraz w to, co mamy z moim zespołem w zakresie przygotowań” – powiedział Prochazka. „To, co teraz robimy z moim nastawieniem, co mogę wnieść do oktagonu, aby naprawdę cieszyć się tą chwilą, naprawdę cieszyć się spokojem w oktagonie, aby wznieść się na wyższy poziom – właśnie dlatego to robię. Podoba mi się ten proces.”
Więcej informacji na temat gali znajdziesz w centrum wydarzeń MMA Junkie poświęconych UFC 311.
Koniecznie odwiedź stronę MMA Junkie na Instagramie i kanał YouTube, aby omówić te i inne treści z fanami mieszanych sztuk walki.