“Pod koniec listopada podczas meczu Omonia Nikozja – Legia Warszawa kibice gospodarzy wywiesili transparent, który potępił m.in. występujący w tym klubie Mariusz Stępiński. Polski napastnik od tego czasu znalazł się na cenzurowanym wśród kibiców, ale także w klubie. – To nie pierwszy raz, kiedy klub uległ presji kibiców i jestem pewien, że nie ostatni – słyszymy z Cypru.”, — informuje: www.sport.pl
Wszystko jasne ws. Stępińskiego. „To nie pierwszy raz” Na te wydarzenia zareagował Mariusz Stępiński, polski napastnik, który na co dzień jest zawodnikiem Omonii Nikozja. – Transparent o takiej treści nie powinien zostać wywieszony. Ludzie, którzy to zrobili, nie są – moim zdaniem – do końca świadomi historii, nie są wyedukowani, nie wiedzą, jak było naprawdę. Nikt normalny nie wywiesza takiego transparentu. Takie zachowania należy stanowczo potępić i trzeba o tym mówić. Nie wkładajmy wszystkich do jednego worka. To było nieprzemyślane zachowanie garstki kibiców – powiedział w wywiadzie dla TVP Sport.
Jego słowa natychmiast zostały podłapane na Cyprze, a zareagowały na nie nawet władze klubu. Uznajemy jego prawo do wyrażania swoich poglądów – zwłaszcza w kwestii, która dotyczy jego kraju – chociaż nie otrzymał on niezbędnej zgody na udzielenie wywiadu. Z przykrością jednak zauważamy, że kilka jego odniesień do całości wywiadu, a nie tylko do kontrowersyjnej kwestii, było niefortunnych – mówił rzecznik prasowy Omonii Nikozja Andreas Demetriou.
To jednak był dopiero początek tej historii, albowiem nagle Mariusz Stępiński stracił miejsce w składzie. Wcześniej grał regularnie, strzelał gole, jednakże po meczu z Legią wszystko się zmieniło. Polak wylądował na ławce i w sześciu meczach zagrał raptem 16 minut. – Nie sądzę, żeby to był przypadek, że Stępiński został przesunięty na ławkę rezerwowych, skoro wygłosił takie komentarze polskiej prasie – powiedział cypryjski dziennikarz Stel Stylianou dla „WP SportoweFakty”. – Klub został zmuszony do ukarania go przez niektórych kibiców i, jak można było się spodziewać, uległ im. To nie pierwszy raz, kiedy klub uległ presji kibiców i jestem pewien, że nie ostatni – dodał ekspert.
Z uwagi na całą sytuację w ostatnim czasie już pojawiały się informacje o potencjalnym zainteresowaniu Mariuszem Stępinskim ze strony klubów Ekstraklasy. Portal goal.pl wymieniał m.in. Lecha Poznań, Motor Lublin czy Raków Częstochowa.