„Obrońca „Ruchu” opowiadał o pracy pod dowództwem Rusłana Rotana„, informuje: sport.ua
„Graliśmy u siebie z Wyspami Owczymi, potem Bondarenko i Sudakov zdecydowali się na rzuty karne i nie strzelili gola. Było coś takiego… Rotan zwykle ich popychał.
Przyjęli to ze spokojem, wszyscy rozumieli odpowiedzialność. Jeśli będziesz tak grać, musisz być pewien, że zdobędziesz bramkę na 100%. Dlatego reakcja trenera była uzasadniona. A emocje, jakie pokazał Rotan w szatni, były uzasadnione” – wspomina Sych.
Wcześniej Aleksiej Sych mówił o możliwym transferze do angielskiego „Prestona”.