“FC Barcelona wywalczyła pierwsze trofeum pod wodzą Hansiego Flicka, pokonując w niedzielę Real Madryt (5:2) w finale Superpucharu Hiszpanii. To zwycięstwo miało też wielkie znaczenie dla Joana Laporty, który postanowił docenić zespół. Jak donosi „AS”, w trakcie lotu powrotnego prezes złożył piłkarzom i sztabowi pewną obietnicę. Ich reakcja mówi sama za siebie.”, — informuje: www.sport.pl
Piłkarze i pracownicy Barcelony będą wniebowzięci. Joan Laporta obiecał im premię finansową Jak donosi „AS”, w trakcie lotu powrotnego z Arabii Saudyjskiej radości nie było końca. I nagle w przypływie emocji, a także korzystając z okazji, prezes Barcelony zadeklarował, że sztab oraz jego piłkarze otrzymają dodatkową nagrodę finansową za sukces. „Zawodnicy najwyraźniej przyjęli inicjatywę lidera Blaugrany z entuzjazmem, bo nagrodzili go głośną owacją i entuzjastycznym aplauzem” – czytamy.
Ile pieniędzy otrzyma każdy z piłkarzy, a także każdy z członków sztabu? Tego dziennik nie ujawnił. Patrząc jednak na kwotę, jaką Barcelona wypłaciła przed dwoma laty za zdobycie Superpucharu Hiszpanii, można spodziewać się sowitej nagrody. I to mimo dość sporych kłopotów finansowych. Wtedy też je miała, a każdy zawodnik otrzymał 100 tysięcy euro, z kolei pracownik po 10 tysięcy euro. Nie wiadomo jednak, czy w tym sezonie kwota będzie taka sama.
Zobacz też: Gigant chciał odebrać gwiazdę Legii. Natychmiastowa odpowiedź.
Barcelona miażdży kolejnych rywali. Najpierw Real Madryt, teraz Betis Po tak wielkim sukcesie Barcelona wróciła już do rywalizacji. W środę zmierzyła się z Realem Betis w ramach 1/8 finału Pucharu Króla i bez większych trudności awansowała do ćwierćfinału. Zdobyła aż pięć goli, a rywale tylko jednego. W protokole meczowym nie zapisał się Lewandowski, bo nie pojawił się nawet na boisku. Hansi Flick dał mu odpocząć. Na murawie zabrakło też Wojciecha Szczęsnego, który pauzował za czerwoną kartkę, jaką otrzymał w finale Superpucharu Hiszpanii.
Już w najbliższą sobotę Polacy będą mogli zagrać od pierwszych minut. I o ile wydaje się, że Flick postawi na Lewandowskiego, tak w przypadku Szczęsnego nie jest to pewne. Media sugerują jednak, że mimo czerwonej kartki bramkarz nie nagrabił sobie u szkoleniowca, który zresztą chwali go na każdym kroku, i może pojawić się w meczu z Getafe w La Liga. Ten rozpocznie się o godzinie 21:00. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na stronie głównej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.