“16. kolejka ekstraklasy minęła pod znakiem błędów arbitrów. Przynajmniej jednego nie zabrakło w meczu Puszczy Niepołomice z Widzewem Łódź (2:0). Kontrowersyjne sytuacje dotyczące rzutu karnego dla gospodarzy i drugiej żółtej kartki dla piłkarza gości przeanalizował Adam Lyczmański w programie „Ekstraklasa po godzinach”. – To jest na pewno błąd sędziów – powiedział o jednej z tych sytuacji.”, — informuje: www.sport.pl
Ekspert Canal+ Sport przeanalizował decyzje sędziego w meczu Puszcza Niepołomice – Widzew Łódź To właśnie Żyro sprokurował rzut karny w końcówce pierwszej połowy, chociaż sam zaznaczał, że nie zgadza się z tą decyzją. – Jestem bardzo zdenerwowany. Z mojej perspektywy nie wiem, jak inaczej mam atakować piłkę. Nie wiem, na palcach, mam zapytać sędziego? Atakowałem piłkę i, broń Boże, nie chciałem zrobić krzywdy przeciwnikowi. Jesteśmy w polu karnym, gramy o punkty, o pieniądze. Nie będę dyskutował z sędzią. Każdy to widział i może ocenić – powiedział Żyro w przerwie meczu o swoim starciu z Konradem Stępniem.
– Mateusz idzie na raz, idzie plecami. Nie walczy o piłkę. Nie rozumiem jego wypowiedzi, że on tutaj próbuje zagrać piłkę i jest to jego celem. Nie. On idzie na raz, idzie plecami, bokiem w przeciwnika. Tutaj akurat decyzja sędziego w mojej ocenie jest bardzo dobra i to jest rzut karny – tak wypowiedź piłkarza Widzewa Łódź skomentował ekspert sędziowski Adam Lyczmański w programie „Ekstraklasa po godzinach”.
Następnie Lyczmański przeszedł do analizy sytuacji z 69. minuty, gdy zdaniem sędziego Żyro faulował Jakova Blagaicia, za co zobaczył drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną. Była to kontrowersyjna decyzja, którą kwestionowali także komentatorzy Canal+ Sport w trakcie meczu.
– Nie rozumiem. Nie jest to faul Mateusza, nie mówiąc o żółtej kartce. Widzew grał w osłabieniu od tego momentu i to jest na pewno błąd sędziów. Czy można odwołać się od tego napomnienia? Na pewno tak. Jest to po prostu błąd, ale jak wiemy, VAR nie może interweniować, więc nie obarczałbym tutaj winą sędziów na wozie. Natomiast konkludując, ta żółta kartka się Mateuszowi nie należała, tym bardziej druga i Widzewa grał w osłabieniu od tego momentu – podsumował ekspert.
Po tym meczu Puszcza Niepołomice ma 14 punktów i do bezpiecznego 15. miejsca traci dwa „oczka”. Z kolei Widzew Łódź jest dziewiąty i ma 22 punkty na koncie.